 |
wiesz, nienawidzę Cię, że Cię kocham. za to, że tak cholernie mi na tobie zależało. za to, że nadal jestem w stanie zrobić dla ciebie wszystko. nienawidzę Cię za twój uśmiech, twoje oczy. twój sposób bycia. nienawidzę Cię, za każdy sen w którym byłeś głównym bohaterem. nienawidzę Cię za to, jak jesteś i byłeś dla mnie ważny. tak nienawidzę Cię za to, że nadal Cię kocham.
|
|
 |
miłość jest wtedy, gdy lecą ci łzy, a ty nadal go pragniesz.
|
|
 |
o miłości wiem tyle, że ciężko ją znaleźć. a jak już się ją ma, to trudno zatrzymać przy sobie.
|
|
 |
rozpierdala mnie coś od środka, ale to tam taki mały szczegół.
|
|
 |
czasem się trwa w miłości, a czasem się cierpi.
|
|
 |
kiedy ogarnia mnie rozpacz, mam ochotę rzucić to wszystko, wyjść, pobiec przed siebie, donikąd.
|
|
 |
wszystko się zmieniło. nie rozmawiamy tak jak wcześniej.
|
|
 |
nawet jak jestem upita, wiem kogo kocham.
|
|
 |
czasami chciałabym być kimś innym. czasami chciałabym być wredną, zimną suką dlatego, że może wtedy bym nic nie czuła, na niczym by mi nie zależało, za niczym bym nie tęskniła...
|
|
 |
zapomniałam przy nim, jak to jest oddychać. był oceanem w którym chciałam tonąć.
|
|
 |
przepraszam, że wciągnęłam Cię w tą bezinteresowną znajomość i ciągnęłam ją do okaleczenia mojego serca. przepraszam, że mi tak cholernie zależy i przepraszam, że kocham.
|
|
 |
boję się. boję się, że nie przestanę go nigdy kochać. że przez moją chorobliwą miłość zostanę sama. bo nie wyobrażam sobie nikogo, obok mnie, oprócz niego.
|
|
|
|