 |
|
Jestem tylko człowiekiem, nie szukam u Ciebie miłości, wystarczy, że wytrzymasz ze mną do końca i dłużej, albo chociaż jak długo się da, bez myśli żeby rzucić mną o ścianę, bez chęci podniesienia na mnie ręki, bo jestem tylko człowiekiem i wiesz niesamowicie błądzę i niesamowicie wkurwiam. / niecalkiemludzka
|
|
 |
|
Witaj ponownie, bólu brzucha, witajcie drżące ręce, witaj nerwico, tęskniłam. / niecalkiemludzka
|
|
 |
|
Może i mogłabym Ci pomóc, ale przecież gówno mnie obchodzisz. / niecalkiemludzka
|
|
 |
|
Nie próbuj wypełniać pustki po czymś ważnym, byle czym, nie uznawaj zamienników, nie pozwalaj sobie na substytuty, żadne, przyjaźni, szczęścia, czekolady, miłości, szczególnie na substytuty miłości. / niecalkiemludzka
|
|
 |
|
Ja czekam, a Ty zaraz przyjdziesz, zaraz przyjdziesz i kolejny raz pokażesz mi jak bardzo Cię nie obchodzę. / niecalkiemludzka
|
|
 |
|
Miało być lepiej, miało się nie sypać, miałam nie upadać i nie kruszyć się na oczach innych, miało być więcej ciepła, a miłość miała być w końcu widoczna, cholera miało być lepiej. / niecalkiemludzka
|
|
 |
|
w natłoku rzeczy gubię coś co od dawna czuję
|
|
 |
|
dziś są tak daleko od siebie jeszcze wczoraj tak blisko
|
|
 |
|
teraz wie, emocje jak we śnie, w najgłębszej fazie rem,
była mu jak tlen potrzebna do życia tak mocno,
dziś jak on, samotna opiera czoło o okno
|
|
 |
|
wiedział że cierpienia nie wybaczy mu żadna łza
|
|
 |
|
zasypia sama z własnymi myślami,
płacz goi rany, ból przez ludzi których kochamy
|
|
 |
|
znów rani to coś czego nie można wyrazić łzami
|
|
|
|