głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika illusionn

Przysięgam  że już teraz skoczyłabym z tego cholernego dziesiątego piętra. Skoczyłabym  gdyby tylko ktoś mi obiecał  że zobaczę Twój wyraz twarzy i wrzący z Ciebie żal  kiedy dowiesz się o mojej śmierci.

bijaaaczzz dodano: 17 kwietnia 2012

Przysięgam, że już teraz skoczyłabym z tego cholernego dziesiątego piętra. Skoczyłabym, gdyby tylko ktoś mi obiecał, że zobaczę Twój wyraz twarzy i wrzący z Ciebie żal, kiedy dowiesz się o mojej śmierci.

Teraz zrozumiałam  że nie da się patrzeć na gwiaździste niebo  z osobą którą się kocha  bo w górze nie ma nic ciekawego  gdy on trzyma Cię za rękę.

bijaaaczzz dodano: 17 kwietnia 2012

Teraz zrozumiałam, że nie da się patrzeć na gwiaździste niebo, z osobą którą się kocha, bo w górze nie ma nic ciekawego, gdy on trzyma Cię za rękę.

Wyszłam na osiedle. Owinęłam się szalikiem i zapaliłam fajkę. Usiadłam na murku i obserwowałam ludzi. Kobieta kłóciła się z jakimś facetem. Jedna babcia szarpała się ze swoim psem. Starszy facet krzyczał na małego chłopca  bo rozbił mu butelkę z piwem. Młoda dziewczyna kłóciła się z chłopakiem  który po pięciu sekundach minął ją i odszedł. Jej zaszklone oczy rejestrowały jego sylwetkę  znikającą w zimowej mgle. Maleńkie dziecko zaczęło płakać  bo rodzice kłócili się o to  czy kupić jej rower. Minęła mnie grupka małolatów  którzy mieli ubogie słownictwo  bo ograniczali się jedynie do 'kurwa' i 'ja pierdole.' Chociaż  generalnie to ja też właśnie tak skomentowałabym życie. Świat zmienił się w worek śmieci  których odór zabija jakiekolwiek pozytywne uczucia. Miłość? Taa  na pewno.

bijaaaczzz dodano: 17 kwietnia 2012

Wyszłam na osiedle. Owinęłam się szalikiem i zapaliłam fajkę. Usiadłam na murku i obserwowałam ludzi. Kobieta kłóciła się z jakimś facetem. Jedna babcia szarpała się ze swoim psem. Starszy facet krzyczał na małego chłopca, bo rozbił mu butelkę z piwem. Młoda dziewczyna kłóciła się z chłopakiem, który po pięciu sekundach minął ją i odszedł. Jej zaszklone oczy rejestrowały jego sylwetkę, znikającą w zimowej mgle. Maleńkie dziecko zaczęło płakać, bo rodzice kłócili się o to, czy kupić jej rower. Minęła mnie grupka małolatów, którzy mieli ubogie słownictwo, bo ograniczali się jedynie do 'kurwa' i 'ja pierdole.' Chociaż, generalnie to ja też właśnie tak skomentowałabym życie. Świat zmienił się w worek śmieci, których odór zabija jakiekolwiek pozytywne uczucia. Miłość? Taa, na pewno.

Ktoś dzisiaj powiedział  że wyglądam  jakbym miała anemię. Blada  zimna  słaba...A ja po prostu byłam niewyspana  zapłakana i bezsilna... To nie były oznaki choroby. Ta tęsknota tak na mnie wpłynęła.

bijaaaczzz dodano: 17 kwietnia 2012

Ktoś dzisiaj powiedział, że wyglądam, jakbym miała anemię. Blada, zimna, słaba...A ja po prostu byłam niewyspana, zapłakana i bezsilna... To nie były oznaki choroby. Ta tęsknota tak na mnie wpłynęła.

A później nadchodzi taki moment  kiedy jesteś w stanie oddać wszystko za to  żeby na niego spojrzeć. Nawet parę Twoich najukochańszych butów  które mówią do Ciebie 'mamo'.

bijaaaczzz dodano: 17 kwietnia 2012

A później nadchodzi taki moment, kiedy jesteś w stanie oddać wszystko za to, żeby na niego spojrzeć. Nawet parę Twoich najukochańszych butów, które mówią do Ciebie 'mamo'.

Liceum to czas  w którym robisz wszystko to czego się zarzekałaś   że nie będziesz.

yousee dodano: 17 kwietnia 2012

Liceum to czas, w którym robisz wszystko to czego się zarzekałaś , że nie będziesz.

Izzy  na cześć gitarzysty gunsów. Wzięłam go na kolana i głupio zapytałam:                chcesz? pokazując na papierosa  a nie  ty nie palisz.  Rzuciłeś dla niego  co?  Nie znałam go zbyt dobrze. Poznaliśmy się 9 dni temu. W metrze. Czytał „Samotność w sieci”. Właściwie kończył. Widziałam łzy w jego oczach  nie mogłam się oprzeć i podałam mu dłoń.               Mam na imię Ola  W dłoni znajdowała się kartka. Kiedy ją przyjął uśmiechnęłam się i odeszłam. Tego samego dnia  o godzinie 18.47 zadzwonił dzwonek do drzwi. Uśmiechnęłam się i mu otworzyłam. Mało rozmawialiśmy. My jedynie czytaliśmy sobie w myślach. 2

yousee dodano: 17 kwietnia 2012

Izzy, na cześć gitarzysty gunsów. Wzięłam go na kolana i głupio zapytałam: - chcesz?-pokazując na papierosa- a nie, ty nie palisz. Rzuciłeś dla niego, co? Nie znałam go zbyt dobrze. Poznaliśmy się 9 dni temu. W metrze. Czytał „Samotność w sieci”. Właściwie kończył. Widziałam łzy w jego oczach, nie mogłam się oprzeć i podałam mu dłoń. -Mam na imię Ola- W dłoni znajdowała się kartka. Kiedy ją przyjął uśmiechnęłam się i odeszłam. Tego samego dnia, o godzinie 18.47 zadzwonił dzwonek do drzwi. Uśmiechnęłam się i mu otworzyłam. Mało rozmawialiśmy. My jedynie czytaliśmy sobie w myślach.(2)|

Słońce wpadało do mieszkania  przez słabo naciągnięte rolety. Zbudziłam się leżąc na brzuchu i opierając czoło o złożone dłonie. Przekręciłam głowę na prawą stronę. Tam leżał on. Pół nagi. Spojrzałam na zegarek na jego nadgarstku. Dochodziła szósta. Wiedziałam  że już nie zasnę. Delikatnie zsunęłam z łóżka nogi i podreptałam cichutko do kuchni. Zaparzyłam sobie kawę  którą zabrałam na balkon. Po drodze zgarnęłam z półki papierosy. Czerwone L M lub marlboro. Nieważne. Co za różnica? Włożyłam jednego za ucho  a drugiego do buzi. Zapalniczkę zaś wsunęłam do majtek. Usiadłam na parapecie od strony zewnętrznej. Patrzyłam na ulicę. Robił się na niej coraz większy tłok. Matki kupują bułki  żeby dzieci miały kanapki do szkoły  mężczyźni papierosy  żeby mieli co robić w pracy  a starcy gazety  żeby czytać o tym w czym nie biorą udziału. Odpaliłam papierosa. Dym otoczył moją twarz. Kaszlnęłam. Po chwili o nogi otarł mi się ogon jego kota.  1

yousee dodano: 17 kwietnia 2012

Słońce wpadało do mieszkania, przez słabo naciągnięte rolety. Zbudziłam się leżąc na brzuchu i opierając czoło o złożone dłonie. Przekręciłam głowę na prawą stronę. Tam leżał on. Pół nagi. Spojrzałam na zegarek na jego nadgarstku. Dochodziła szósta. Wiedziałam, że już nie zasnę. Delikatnie zsunęłam z łóżka nogi i podreptałam cichutko do kuchni. Zaparzyłam sobie kawę, którą zabrałam na balkon. Po drodze zgarnęłam z półki papierosy. Czerwone L&M lub marlboro. Nieważne. Co za różnica? Włożyłam jednego za ucho, a drugiego do buzi. Zapalniczkę zaś wsunęłam do majtek. Usiadłam na parapecie od strony zewnętrznej. Patrzyłam na ulicę. Robił się na niej coraz większy tłok. Matki kupują bułki, żeby dzieci miały kanapki do szkoły, mężczyźni papierosy, żeby mieli co robić w pracy, a starcy gazety, żeby czytać o tym w czym nie biorą udziału. Odpaliłam papierosa. Dym otoczył moją twarz. Kaszlnęłam. Po chwili o nogi otarł mi się ogon jego kota. (1)|

że to co nieosiągalne to Ty  że chcę Ciebie.   endoftime.

endoftime dodano: 16 kwietnia 2012

że to co nieosiągalne to Ty, że chcę Ciebie. / endoftime.

.. a serce nie potrafiło się oprzeć  faszerując umysł kolejnym milionem złudnych nadziei. każdego dnia na nowo  fałszywe obietnice  niewłaściwe znaki  i podrabiane uczucia wzorujące jego bicie serca  by żyć będąc martwym  by ból pobudzać na nowo.   endoftime.

endoftime dodano: 15 kwietnia 2012

.. a serce nie potrafiło się oprzeć, faszerując umysł kolejnym milionem złudnych nadziei. każdego dnia na nowo, fałszywe obietnice, niewłaściwe znaki, i podrabiane uczucia wzorujące jego bicie serca, by żyć będąc martwym, by ból pobudzać na nowo. / endoftime.

chcę zasnąć i się nie obudzić  odciąć od życia by zacząć żyć  pierdolony paradoks  a jedyny sens? to kolejna kropla krwi spływająca wzłuż nadgarstka  to kolejna kreska na blacie. złudne szczęście  na moment ratuje martwe serce  żyjesz będąc martwym  to nie iluzja  a marna rzeczywistość  to realia niszczące codzienność  w której to co masz teraz  to co Twoje  nie ma już znaczenia.   endoftime.

endoftime dodano: 13 kwietnia 2012

chcę zasnąć i się nie obudzić, odciąć od życia by zacząć żyć, pierdolony paradoks, a jedyny sens? to kolejna kropla krwi spływająca wzłuż nadgarstka, to kolejna kreska na blacie. złudne szczęście, na moment ratuje martwe serce, żyjesz będąc martwym, to nie iluzja, a marna rzeczywistość, to realia niszczące codzienność, w której to co masz teraz, to co Twoje, nie ma już znaczenia. / endoftime.

pomimo wszystko  wciąż godzinami potrafię wpatrywać się w kolor Jego tęczówek  w Jego uśmiech i te dwa dołeczki w policzkach  które zawsze tak uwielbiałam. potrafię śmiać się ledwo łapiąc oddech i nie przestawać się uśmiechać  słodko marszczyć czoło fochając się  tylko po to by znów mnie przytulił. piszczeć na środku ulicy  albo w centrum handlowym  byle narobić Mu wstydu  a w MC'Donaldzie przy wszystkich walczyć o ostatnią frytkę  o ostatni łyk coca coli. kiedy jest zajęty  co chwilę przeszkadzać i zaczepiać  ostatecznie na koniec lądować na łóżku  i być za karę przez Niego zgniatana. bezustannie zrzucać Go na podłogę  kopać  wyzywać i droczyć się o wszystko  jak małe dziecko  wciąż potrafię  wciąż będąc przy Nim.   endoftme.

endoftime dodano: 12 kwietnia 2012

pomimo wszystko, wciąż godzinami potrafię wpatrywać się w kolor Jego tęczówek, w Jego uśmiech i te dwa dołeczki w policzkach, które zawsze tak uwielbiałam. potrafię śmiać się ledwo łapiąc oddech i nie przestawać się uśmiechać, słodko marszczyć czoło fochając się, tylko po to by znów mnie przytulił. piszczeć na środku ulicy, albo w centrum handlowym, byle narobić Mu wstydu, a w MC'Donaldzie przy wszystkich walczyć o ostatnią frytkę, o ostatni łyk coca-coli. kiedy jest zajęty, co chwilę przeszkadzać i zaczepiać, ostatecznie na koniec lądować na łóżku, i być za karę przez Niego zgniatana. bezustannie zrzucać Go na podłogę, kopać, wyzywać i droczyć się o wszystko, jak małe dziecko, wciąż potrafię, wciąż będąc przy Nim. / endoftme.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć