 |
Co nam da ta miłość tak zwana?
|
|
 |
Nothing else, nothing else but a toy.
|
|
 |
- Dla niej mam być raz superbohaterem, raz lwem, a raz królem... - To bądź! Bądź nim, idioto.
|
|
 |
"Spotyka nas tylko to, co jesteśmy w stanie znieść." Maximus
|
|
 |
teraz żałuję, że pokochałam takiego chuja jak ty! zobaczysz, jeszcze będziesz mnie błagał żebym wróciła, a wtedy ja odwrócę się od Ciebie plecami i powiem ciche 'spierdalaj dupku'
|
|
 |
tak, znów katuje się naszym archiwum na gg. ale tym razem nie płaczę. po prostu pragnę odtworzyć wszystkie twoje słowa i wciąż nie mogę uwierzyć, że tak szybko się to skończyło.
|
|
 |
|
pokochałam tego gościa. Jego delikatność w stosunku do mnie, wieczną pewność siebie, beztroskę z jaką opowiadał o naszej wspólnej przyszłości, czułość, najpiękniejszy uśmiech, niezastąpione, zawsze tak perfekcyjne szczere spojrzenie, oddech z delikatną wonią mentolowych fajek. wiem no, narozrabiałam.
|
|
 |
|
pamiętasz jak nie mogliśmy wytrzymać bez siebie choćby jednego popołudnia? kiedy byliśmy ze sobą w kontakcie 24 godzin na dobę? kiedy tęskniliśmy i mówiliśmy sobie wszystko? kiedy za wiadomość o 4 nad ranem nie było wrzasku, ani żadnych wątów. była pomoc i zrozumienie. wysłuchanie i wsparcie. pamiętasz te momenty kiedy pisałam do Ciebie nawet po małej kłótni z mamą kiedy to nie pozwoliła mi po raz kolejny wyjść późnym wieczorem tłumacząc że jutro szkoła, a ja mimo tego jak na wielką buntowniczkę przystało uciekałam przez okno i odsypiałam na lekcjach? jak pisałeś do mnie wyklinając na swoich nauczycieli i laski z klasy, które nie pozwalały Ci się skupiać na poprawianiu ocen przez swoje skąpe ciuszki? brakuję mi tego. bardzo. /happylove
|
|
 |
|
mimo tego że staram się jak mogę zawsze coś pójdzie nie tak. zawsze coś spieprzę, choć wydawało się że tym razem to niemożliwe. niepowodzenie nie szło w parze , a jednak. po raz kolejny zawiodłam siebie i jego. /happylove
|
|
|
|