 |
Nie nazwę Cię "skurwysynem". Nie chcę obrażać Twojej matki.
|
|
 |
kocham cię. nie wiem dlaczego, nie wiem po co.
|
|
 |
Wyrosłam z głupot. Z Ciebie też.
|
|
 |
odejdź, bo już tego za dużo.
zostań, bo Ciebie za mało.
|
|
 |
to, że poczytasz sobie trochę mojego formspringa, nie znaczy, że mnie znasz.
|
|
 |
masz coś z fizyki - nie rozumiem Cię nigdy, choćbym siedziała
dwie godziny głowiąc się nad Twoimi słowami.
|
|
 |
chcę chociaż raz zasnąć na jego ramieniu, chociaż raz chcę wyciągnąć go na zakupy, chociaż raz chcę wypić z nim na trawie pod lipą piwo i zapalić papierosa, chociaż raz chcę z nim zatańczyć... ale jeśli zadzwoni i zapyta co u mnie to naprawdę w zupełności mi to wystarczy, ja chcę tylko by on był.
|
|
 |
Wszystko będzie dobrze.
Zbliża się lato.
Czy cokolwiek złego może się dziać w lato?
|
|
 |
i chyba nie chcę Cię dziś znać,
ale jutro do mnie wróć.
|
|
 |
Czym się różni udawana miłość od prawdziwej?
Udawana: Kocham te płatki śniegu w twoich włosach!
Prawdziwa: Gdzie masz czapkę, kretynko?!
|
|
 |
gdy mówisz o miłości,
śmieję się w duchu,
co ty możesz wiedzieć o bólu...?
|
|
 |
kiedy zaczynamy mówić o uczuciach,
nagle mama Cię woła, lub musisz iść spać...
dziwne ?
|
|
|
|