 |
kochać cię będę, aż do śmierci.
|
|
 |
"te wojenne blizny, nie wyglądają jakby blakły. nie wyglądają, jakby miały kiedyś zniknąć. nigdy się nie zmienią w tej walce."
|
|
 |
podnieś rękę na niego , obudzisz się tylko z lewą /. na pół etatu - brat
|
|
 |
nieważne , gdzie byśmy byli , co by się nie działo , jestem zawsze z tobą , dzwoń śmiało /. na pół etatu - brat
|
|
 |
jedna miłość , jedna krew , jedna więź , iść za nim na koniec świata - nie próbuj przerwać jej /. na pół etatu - brat
|
|
 |
od dziecka miał w oczach to samo dobro co dziś i od dziecka upór , którego nie nagniesz do dziś /. na pół etatu - brat
|
|
 |
braci się nie traci to stygmat więzów krwi /. na pół etatu - brat
|
|
 |
Brak mi go całego. Jego dotyku powodującego dreszcze, zapachu perfum, którego słodka woń pieściła moje nozdrza, ust penetrujących każdy centymetr mojego ciała, silnych ramion, w których czułam się tak cholernie bezpiecznie, silnego barytonu, który był melodią dla moich uszu, wspólnych deszczowych popołudni spędzonych pod ciepłym kocem ze szklanką herbaty z rumem jak i tych upalnych z schłodzoną warką. Tak, tęsknie... / slonbogiem
|
|
 |
|
Mam dość, tak po prostu z dnia na dzień.
|
|
|
|