 |
Łzy płaczącej duszy są dużo gorsze od łez wypływających z oczu. Ich przecież nie wytrzesz, nie zamaskujesz, nie udasz, że 'coś wpadło Ci do oka'. I możesz mi mówić, że jeżeli ich nie widać to nikt się nie dowie, że dusza cierpi i że płacze i że przecież tak naprawdę to wszystko nie jest ważne. I oczywiście, ludzie się nie dowiedzą, ale tu przecież nie chodzi o innych tylko o Ciebie. To Ty sama musisz jakoś sobie radzić z tym płaczem, który boli niemiłosiernie mocno, który sprawia, że nie potrafisz przesypiać całych nocy, a w dzień nie potrafisz się uśmiechać. To Ty sama musisz czekać aż płacz dobiegnie końca i dusza będzie chciała próbować żyć, tak po prostu od nowa. / napisana
|
|
 |
Faceci to kretyni, więc zupełnie nie wiem dlaczego ich kochamy. / napisana
|
|
 |
Nie chcę już tęsknić, wróć. / napisana
|
|
 |
czy istnienie pojęcie "dobrej zmiany"? ponoć tak. mówią, że każda zmiana, która zachodzi w naszym życiu ma na nie pozytywny oddźwięk, ale czy aby na pewno zawsze? jeśli tak, to dlaczego tak bardzo się tego boimy? dlaczego przed każdą czynnością, która w pewien sposób będzie miała wpływ na przyszłość, musimy poważnie ją przemyśleć? boimy się. boimy się zmienić obecne życie przed czymś co tak na prawdę nie jest pewne. i może właśnie popełniam kolejny błąd, ale właśnie zamierzam wszystko zmienić. zacząć żyć od nowa. nie ważne jeśli ktoś przez to ode mnie odejdzie. nie ważne jeśli to mnie złamie. powstanę, dumna z tego co osiągnęłam. mam czystą kartę. właśnie zaczynam pierwszy krok.
|
|
 |
Nadzieja bywa okrutna, umiera ostatnia, lecz przez nią umierał już niejeden. / Endoftime.
|
|
 |
Dziwnie patrzy mi się na tą idącą wiosnę. I to może nie dlatego, że nadchodzi tak późno, ale dlatego, że w moim sercu panuje jeszcze sroga zima. / napisana
|
|
 |
nie dostajesz kolejnej szansy. teraz ja będę o wszystkim decydowała. kiedy się spotykamy, co możesz zrobić. pocałujesz mnie wyłącznie kiedy ja będę miała na to ochotę. przestaje mnie już interesować co i z kim robisz. ślady z mojego nadgarstka są już prawie niewidoczne, tak samo jak to co czuję do ciebie, chociaż tak na prawdę - czułam. teraz wszystko będzie wyglądało zupełnie inaczej, kochanie.
|
|
 |
Gdybyś tylko był znosiłabym wszystko. Twoje nocne telefony, w których przepraszałbyś mnie, że znów wybrałeś się na o jedne piwo za dużo. Twoje problemy, które chciałabym pomóc Ci rozwiązać. Twoją cholerną pracę i szkołę, które sprawiały, że nie mogliśmy się spotykać. Twój charakter, który jest bardzo ciężki. Twoich kumpli, którzy przyprawiali mnie o białą gorączkę tym ciągłym wyciąganiem Cię na imprezy. Twoją przeszłość, która sprawiała, że czasem nie potrafiłam Cię zrozumieć chociaż zawsze chciałam. Ja naprawdę zniosłabym wszystko, ale musiałbyś przy mnie być. / napisana
|
|
 |
z gołymi rękami, w podartej sukience, łapię oddech, pędzę,
żeby mieć Cię, wiem, że jesteś gdzieś... błagam, Tato, nie uciekaj. on odwraca się i szydzi, staję bez ruchu, zwlekam. pomyłka, fatamorgana, zmyślony cień człowieka / Guova
|
|
 |
dajcie mi już spokój. zejdźcie ze mnie. przestańcie mi mieszać w głowie. już sama nie wiem co mam zrobić. wielcy znawcy ludzkich uczuć. teraz wszyscy mnie namawiacie abym zrobiła ten "pierwszy" krok, żebym zaryzykowała. potrzymacie mnie jeszcze chwilę na duchu, ale po chwili odejdziecie zadowoleni. udało się, namówiliście kolejną idiotkę żeby zaryzykowała, a że nie wyszło, trudno. teraz musi sobie sama poradzić, prawda? kiedy nie będę miała siły by otworzyć oczu, ilu z was wciąż przy mnie będzie? założę się o wszystko co kocham, że nie znajdę ani jednej pomocnej dłoni.
|
|
 |
Brakuje mi tych chwil kiedy wygodnie rozsiadaliśmy się w objęciach na Twojej kanapie, by móc pooglądać ulubione seriale na Comedy Central. Brakuje mi tego jak namawiałeś mnie na oglądanie horrorów i tego jak w końcu rezygnowałeś widząc moją minę, która prosiła byś ich nie włączał. Brakuje mi wsłuchiwania się w rytm bicia Twojego serca, które zawsze skutecznie mnie uspokajało. Brakuje mi Twojego słodkiego marudzenia, że znów musisz zejść na dół do kuchni aby zrobić mi kawę. Brakuje mi tego gdy mówiłeś 'oj Smyku, co znów ćpałaś, że masz kolejny raz tak powiększone źrenice?', a przecież wiedziałeś, że to ta miłość tak na mnie działa. Brakuje mi tego jak kazałeś siadać na przeciw byś mógł patrzeć wprost w moje oczy opowiadając przy tym historie swojego życia. Brakuje mi Twoich delikatnych i jednocześnie stanowczych pocałunków. Brakuje mi dotyku, ciepła, uczucia. Brakuje mi Ciebie całego, wiesz? / napisana
|
|
 |
Nie chcę związku, chcę wpadać do Ciebie raz na jakiś czas, posłuchać o prozaicznych, codziennych sprawach, nic nie mówić innym o tej pokręconej relacji, być wolną, ale jednak Twoją, Ty wolny, ale jednak wierny mi. A pewnego dnia po prostu nie wyjdę. Zatrzymasz mnie pod kołdrą, za rękę, nadgarstek czy co tam, i prześpimy jeszcze trochę, szkołę, ważne spotkania, innych ludzi. Obudzimy się inni, uświadomieni, że z tego może wyjść coś dobrego. / primitivna
|
|
|
|