 |
a Ty, co bys zrobiła, gdyby Twój chłopak zdradził Cię z chłopakiem ? byłabyś załamana, że z chłopakiem i wstyd by Ci było za niego, czy byś się z tego lała ? a może byłoby Ci lżej, że nie z dziewczyną, która mogłaby jęczeć pod nim w niebogłosy ? /emilsoon
|
|
 |
-cześć. - siema, mam chłopaka, nara. /emilsoon
|
|
 |
|
- Co byś zrobił, gdybyś dowiedział się o mojej śmierci? - zapytała kładąc głowę na jego ramieniu. - Co bym zrobił? - pomyślał. Na pewno, do trumny włożyłbym Ci moją bluzę, żeby chociaż część mnie była przy Tobie. Kupiłbym bukiet Twoich ulubionych tulipanów, butelkę taniego wina, zabrał swojego iPoda i poszedłbym na Twój grób. Potem upiłbym się do nieprzytomności, słuchając jakiegoś dobrego bitu i mówiłbym Ci jak bardzo Cię kocham i tęsknie - powiedział i pocałował ją w czoło. [zakonnicaa]
|
|
 |
chciałabym zobaczyć całe moje życie ze wszystkimi najlepszymi momentami z niego, widzieć siebie i innych dokładnie, tak jak było kiedyś, w jakimś mega filmie z wieloma częściami. /emilsoon
|
|
 |
jesteś w każdym moim śnie, czyli chcąc nie chcąc stałeś się niezbędną częścią mojego życia. /emilsoon
|
|
 |
przy nim moge odstawić wszelkie słodkości na bok, bo on zastępuje mi każdą słodycz, w zupełności mi wystarcza. /emilsoon
|
|
 |
nie lubie tych dni, w których Ciebie nie ma obok. /emilsoon
|
|
 |
Jakie to denerwujące, przychodzi mi sms, myśle że to Ty, moja ręka wykonuje tysiąc różnych rzeczy, żeby podnieść telefon, a Tu druga już dziś reklama z plusa -,-. /emilsoon.
|
|
 |
Każdy z nas radością będzie tryskać, gdy nadejdzie znów idealny dzień.
|
|
 |
Poczekaj, zaraz tam będę, jaram się Tobą pod każdym względem.
|
|
 |
Leżeli otuleni własnymi ciałami. Jego spokojny i głęboki oddech sygnalizował, że śpi. Musnęła delikatnie jego usta i wstała z łóżka. Sięgnęła po papierosa i przylgnęła do ściany, obcinając wzrokiem każdy centymetr jego ciała. 'Nie patrz na mnie.' Mruknął pod nosem. Zaśmiała się, zupełnie ją zaskoczył. Podniósł się i podszedł do swojej kobiety. Kochała jego ruchy. Zabrał jej fajkę i pociągnął ostatnie buchy. Cofnął się do łózka. Usiadł wygodnie i patrzył na nią, jakby była jedyną kobietą na tej planecie. Niewidzialnymi dłońmi dotykał jej ciała, wznosił ją ponad wyżyny. 'Chodź do mnie.' Szepnął w końcu, ale nogi odmówiły posłuszeństwa. Pokręciła jedynie głową. 'Przyjdź po mnie.' Powiedziała zachrypniętym głosem. Zrozumiał. Wykonał polecenie. Noc wciągała ich w swoją ciemność. Nawet niebo nie spało. /just_love.
|
|
|
|