 |
pomiędzy nami była przestrzeń, widziałam ją, mimo to szłam przed siebie wierząc, że dam radę ją przeskoczyć, udało się, następnie osunęłam się z krawędzi, upadłam. | nieogarniamciebejbe
|
|
 |
nigdy nie wybaczę sobie tego, że kiedyś zdecydowałam o usunięciu Cie z mojego życia, teraz Ty postąpiłeś tak samo ze mną, może kiedyś oboje postanowimy przywrócić się nawzajem do swoich światów. | nieogarniamciebejbe
|
|
 |
nie przed każdym się otwieram. rozebrałam się przed Tobą ze wszystkich moich prób zamaskowania niedoskonałości, ukazując Ci każdą z moich wad i podając pistolet do ręki wierząc, że nie strzelisz, to się nazywa naiwność, ewentualnie miłość. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
- " Skończysz na dnie " - mówili, - " Ważne, że z Nim " - odpowiadałam. | nieogarniamciebejbe
|
|
 |
jest lepiej, owszem, jest lepiej, jednak bywają momenty gdy nie mogę zasnąć bez Twojego " Dobranoc :* " i wtulam się w misia od Ciebie powtarzając, że jeszcze kiedyś wrócisz. tak po prostu, to nic takiego, przecież jakoś żyję, jakoś. | nieogarniamciebejbe
|
|
 |
tęsknota ukryta gdzieś w zakamarkach mojej duszy. | nieogarniamciebejbe
|
|
 |
Pewny przebieg sytuacji nauczył mnie poważnego myślenia. Do tej pory nie sądziłam, że tak naprawdę patrze na świat jeszcze oczyma niedojrzałej nastolatki. [chocolatenuaar]
|
|
 |
Czasem żałowanie za swoje błędy to za mało gdy pozostawiło się duży ślad swoich czynów...[chocolatenuaar]
|
|
 |
Tym razem nie skończy się na pustych obietnicach, które sobie za wcześnie wymierzyłam. Tym razem zaczynam naprawdę swoje słowa zmieniać w czyny. [chocolatenuaar]
|
|
 |
Skoro nie chcesz być teraz przy mnie, gdy jesteś mi tak bardzo potrzebny, niech nie ma Cię już nigdy.
|
|
 |
Potrzebuję Cię. Właśnie teraz, w tym momencie. Nie jutro, nie za tydzień. Teraz.
|
|
|
|