 |
nie znasz dnia ani godziny, gdy miłość będzie chciała właśnie z Ciebie zadrwić.
|
|
 |
nawet podręcznik od języka niemieckiego jest przeciwko mnie. jak można samotnej osobie kazać rozwiązywać zadanie - ' Wyznanie "kocham cię" brzmi pięknie we wszystkich językach świata. Jaki to język? Wpisz. ' ?
|
|
 |
kocham Cię. po jednym piwie, trzech, dziesięciu. na trzeźwo. /definicjamilosci
|
|
 |
z wirtualnej miłości też trudno się wyleczyć.
|
|
 |
-ona ma chłopaka. -ta? -noo, i to podobno jakiegoś Włocha -chyba spod pachy.
|
|
 |
te łzy, pozagryzane do krwi wargi, zaciśnięte w pięści dłonie i szept, że to nie powinno się tak skończyć. te chwile, ułamki sekund, kiedy świat wysuwa Ci się spod stóp.
|
|
 |
nie chcę faceta, który zapuka do mojego serca, niepewnie zapyta czy może wejść i przeprosi za to, że a nuż przeszkadza. chcę takiego, który wpadnie trzaskając drzwiami, z włosami w nieładzie, błyskiem w oku i fajką w ustach. chcę kogoś, kto dając mi szczęście, trochę namiesza. rozkocha mnie w sobie, a kolejną kłótnią oderwie jakiś fragment mięśnia, którego tym razem ani mostek, ani żebra, nie ochronią.
|
|
 |
pamiętam, jak oplatał mnie ramionami przyciskając do jednej z barierek na lotnisku, jak całował po włosach, powiekach, policzkach, a ostatnie pragnienia zamykał w ustach, jak szeptał, że już tęskni, kocha, obiecywał, że wkrótce znów się spotkamy. z nieobecnym spojrzeniem podał mi dwie torby z moimi rzeczami po czym ponownie przygarnął do siebie. moje drżenie, Jego obawy i widok z okienka samolotu na miejsce, które znów zostawiam. miejsce w którym wszystko jest inne, począwszy od czasu, a skończywszy na wartości, którą jest Jego obecność tutaj. ja wracałam, moje serce nie potrafiło.
|
|
 |
nie zmienimy tego co jest, nie uciekniemy przed tym co będzie.. \ besty
|
|
|
|