 |
|
Boli mnie, boli mnie jak cholera, płakać mi się chce. Boli mnie brak ciebie. Nie sądziłam, że aż tak. Że aż tak bardzo i bez wyjścia.
|
|
 |
|
Ty pewnie nie przejmujesz się tym co było, nie wspominasz, a ja.? Ja żyję tymi wspomnieniami. Nie potrafię inaczej. Nie potrafię o Tobie nie myśleć.
|
|
 |
|
Przepraszam... Nie to nie Twoja wina. Skąd mogłeś wiedzieć że nasze codzienne spacery i pocałunki pod drzewem spowodują że się w Tobie zakocham.
|
|
 |
|
- Jednego nie rozumiem . Płaczesz przez niego, jesteś smutna, a jednak dalej chcesz z nim być.. - Wiesz co, to chyba .. nazywa się Miłość .
|
|
 |
|
Jedyne czego chciała to mieć kogoś, kto usiadłby z nią pod rozgwieżdżonym niebem i nic więcej... tylko żeby popatrzył jej w oczy i powiedział: 'jesteś jedyną, jesteś tą którą szukałem...'
|
|
 |
|
- Kim był dla ciebie? - zapytała. zamyślona wpatrywała się w okno, powstrzymywała od płaczu mimo, że jej oczy szkliły się. - Kim był .. ? Był moją duszą. - odparła, wtedy pierwszy raz nie mogła powstrzymać łez. ona twarda dziewczyna licząca zaledwie kilkanaście lat, dziewczyna która nauczyła się życia w tak krótki czasie, dziś nie umiała, płakała za nim jak małe dziecko z ukochanym pluszowym misiem.
|
|
 |
|
I jedyne czego teraz chciała, to sprawić, żeby on pożałował tego, że ją stracił. Żeby go zabolało.
|
|
 |
|
- Kocham Cię - Nie wierze - Czemu ? - Bo nie chcesz mnie pocałować przy znajomych. Wstydzisz się mnie i tyle. - Nie . Uważam tylko, że miłość nie jest na pokaz.
|
|
 |
|
- Tęsknisz za nim ? - Już nie.. - Wciąż jednak patrzysz w okno. - Czasami muszę. Tam widzę nas razem..
|
|
 |
|
- co tam ? - a gdzie jest 'tam' ? - w twojej główce i serduszku. - w sercu Ty, a w głowie nadal pustka
|
|
 |
|
-Dokąd idziesz? -Tam, gdzie prowadzi mnie serce... -A gdzie ono Cię prowadzi? -Do Ciebie...
|
|
 |
|
-Dlaczego cały czas mnie dotykasz.? -Bo chcę czuć, że jesteś obok... -Kochanie, nie musisz tego sprawdzać. Jestem i będę całe życie.
|
|
|
|