 |
opuszczam lasy , wyruszam w podróż na wschód , porzucam rodzinny gród , daremny trud , Salut ! zrozum brat , serce mówi tak , a jak czeka niezbadany włóczykija szlak . [donguralesko]
|
|
 |
szydercze oczka , uśmiech Mona Lisy w głowach schizy wynikiem mej ekspertyzy . [magik]
|
|
 |
tu pośród martwych dusz kurz opada wiele wolniej , co rano trzeba wstać , a co wieczór zapomnieć . [miuosh]
|
|
 |
nie trawa , nie wóda , nie dziwki i dragi . do życia w godności potrzeba odwagi . [hemp gru]
|
|
 |
gęsty mrok i żywej duszy nie ma wokół . przyśpieszony krok , powoli narasta niepokój . [słoń]
|
|
 |
biby na ławkach , na słuchawkach co najlepsze , jeśli nie słuchałeś rapu słyszałeś " synu jeb się " ! [shellerini]
|
|
 |
to agresja dla wielu ludzi jest karmą , a wpierdol to nauka, którą dostaniesz za darmo . [słoń]
|
|
 |
co jest najsmutniejsze ? strata przyjaciółki ? nie. strata chłopaka ? nie. oblanie jakiegoś przedmiotu w budzie ? nie. najgorsze są łzy matki . łzy matki , wywołane przez nas, przez jej najcenniejszy skarb, przez dziecko . [paktofonika]
|
|
 |
a więc, w chuju miej cały ten skurwiały syf, z muzyki wyciągaj tylko sam pozytyw, bądź jednym z tych, którzy mają wyjebane, każdy z nas jak żyjemy jest swego losu panem [słoń]
|
|
 |
nigdy nie mów mi, że noszę wciąż głowę w chmurach. bo nie mam ochoty na rozmowy o bzdurach . [małpa]
|
|
 |
mijając zdradliwe cienie chce iść przed siebie . [sheller]
|
|
 |
żyję chodź czasem piję z zatrutego źródła, a nóż w plecy wbiła by mi nie jedna kurwa. [shelerini]
|
|
|
|