 |
czasami marzę o tym, by przesłać Ci bicie serca, wilgoć ust, ciepło dotyku, by przesłać cząstkę siebie, nadać ją sms-em, wystukać w kodzie znaków, które powiedzą więcej niż słowa.
|
|
 |
Nie szukam miłości bo ona nie istnieje.
|
|
 |
Napiszę długi list, w którym opiszę wszystkie moje uczucia, lęki, niepewności i jak często czuję się Tobie niepotrzebna. potem go zemnę, podrę, rozszarpię, a jego strzępki spalę. nigdy się nie dowiesz, jak bardzo Cię potrzebuję, pragnę i jak bardzo boli mnie Twoja obojętność.
|
|
 |
I ta cholerna nadzieja, że On jednak coś w końcu poczuje, że zrozumie, że popełnił błąd i wróci, że obudzi się któregoś dnia i mu mnie zabraknie i zadzwoni powiedzieć mi jak bardzo za mną tęskni i jak bardzo chce żebym tu była z nim. To uczucie gdy się czeka na coś co nigdy nie nastąpi, to uczucie jakbyś straciła część siebie a osoba, która była dla Ciebie wszystkim odchodzi bez pożegnania. Ciężko jest opisać co się wtedy czuje, ciężko jest żyć ze świadomością, że umierasz przez to, co kiedyś dawało Ci sens życia, co kiedyś sprawiało, że chce Ci się oddychać. Trudno jest zapomnieć kogoś, przy kim byliśmy naprawdę szczęśliwi, chociaż przez chwile. Nie wiem, chyba się nie da, bo ja nie potrafię.
|
|
 |
Codziennie popełniamy ten sam błąd oddając skrawek wnętrza ludziom, którzy w zupełności na to nie zasługują.
|
|
 |
wypij ostatniego kielona wódki, zamknij oczy i pomyśl, że kiedyś i Tobie się uda w miłości.
|
|
 |
nie, wcale nie jest u mnie dobrze.
|
|
 |
zazdroszczę każdemu, kto ma Cię na codzień.
|
|
 |
Może i jestem zepsutą małolatą, która czasami nienawidzi siebie samej.
Może czasami denerwuję się i komplikuję swoje życie.
Może jestem jeszcze 'mała', ale potrafię bardzo kochać.
|
|
 |
Ziemia to pudło, w którym żyć trudno
Jeden ma wszystko, drugi ma gówno
Pierwszy się śmieje, drugi traci nadzieje
Nie sądź mnie kurwo, nikt z nas sędzią nie jest..
|
|
 |
Widzę Cię, gdy smutnymi oczyma patrzysz na mnie,
widzę Cię, kiedy me tajemnicze myśli kradniesz.
Widzę Cię, gdy zamykam me żaluzje przed snem,
Ty siedzisz w samochodzie, ciemne szyby twym tłem.
Widzę Cię, jak chcesz udowodnić, że jesteś twarda,
serce to nie sługa, nie powstrzyma go twa garda.
Widzę Cię, chodź dziś nie jesteś tego warta,
gdy potrzebowałem Cię, nie miałem w Tobie oparcia.
Widzę Cię, bo nie umiem wymazać Cię z życia,
widzę Cię, gdy tym samym tlenem chcesz oddychać.
Widzę Cię, lecz to tylko Twój cień,
już straciłaś równowagę między dobrem, a złem.
Widzę Cię, chcę przytulić Twe drżące dłonie,
gdy jesteś blisko mnie, to pulsują Ci skronie.
Widzę Cię i nie umiem powiedzieć, że to koniec,
odchodzę wiem, nie będzie łatwo mi zapomnieć.
|
|
 |
Zamykam oczy, przewijam klisze
Całe me życie w jednym zeszycie / Lukasyno
|
|
|
|