 |
"najlepiej by było gdybym miał ciebie i ją " a jeb się kurwa .
|
|
 |
od rana są ze mną przyjaciółki, pijemy sok, słuchamy za głośno muzyki, wpadamy na genialny pomysł by upiec ciasto, jest dobrze, nawet bardzo dobrze. potem dostaję sms'a od niego. wybucham płaczem, one nie pytają co mi jest. od razu rzucają wszystko co przed chwilą robiły i podbiegają do mnie mocno obejmując, przytulając, pocieszając. podmieniają chusteczki, podstawiają pod nos cały słoik nutelli i każą jeść, nie pytają o nic. mogę płakać przy nich ile chcę. wiem, że nie muszę przed nimi niczego ukrywać. gdy milczymy to wszystkie razem, to nie jest niezręczna cisza, tylko taka, której akurat potrzebuję. potrzebuję ich, dziękuję im za to, że są ze mną przez cały dzień, zmieniając swoje plany, by siedzieć, obejmować i robić gorącą herbatę co dwie godziny. tylko nocą... nocą jest najgorzej.
|
|
 |
pamiętaj, że istniałam tylko dla Ciebie.
|
|
 |
rani mnie. nawet o tym nie wiedząc.
|
|
 |
im bardziej każdy mi go odradza, tym bardziej mnie do niego ciągnie.
|
|
 |
chciałabym być był taki jak kiedyś, jak wtedy.
|
|
 |
jeśli interesują go tylko duże piersi, wielki tyłek i "fajnie by było poruchać" - to odpuść go sobie.
|
|
 |
nawet głupi zarobek , z fajnym towarzystwem powoduje, że wakacje stają się ciekawsze.
|
|
 |
Roześmiałam się głośno , a on objął mnie ramieniem. - Weź przestań. - rozkazałam kiedy znów zaczął opowiadać jaka ze mnie niezdara. Zaśmiał się razem ze mną i czule kładąc dłoń na moim policzku pocałował. - Tak bardzo Cię kocham.- wyszeptał. Nagle w pokoju zapaliło się światło , a my jakby nietrzeźwo zwróciliśmy wzrok w stronę drzwi, Stał tam jego brat udając że się z kimś przytula i powtarzał " oh piękna weź mnie tu". Wybuchnęłam śmiechem a mój blondyn zaczął mnie namiętnie całować, nasze języki tańczyły jak nigdy , serce waliło mi jak oszalałe, po sekundzie usłyszeliśmy głośne " bleee " i trzask drzwi .
|
|
 |
Często kiedy idę chodnikiem a wszystko wokół zagłusza mi muzyka lecąca ze słuchawek zastanawiam się o czym byśmy właśnie rozmawiali , w jaki sposób byś mnie obejmował i jak brzmiałby twoje słowa , czasem szepnę coś do siebie , albo chociażby głupawo się uśmiechnę. Tak łatwo jest mnie wyobrazić sobie nas razem , dlaczego ty też tak nie możesz?W gorące popołudnie nasze ręce złączone , spojrzenia zapatrzone w siebie niby ślepo. A ile razy wyobrażam sobie smak Twoich ust to już nie wspomnę.
|
|
|
|