 |
Czułe ruchy, szepty, nie zawiłość
Szacunek, szczere słowa, musisz wiedzieć czego chcesz
We mnie też, oparcie będziesz mieć, dobrze wiesz
|
|
 |
Nie zamierzam prowadzić z tobą żadnych gier
Najważniejsze to być wobec siebie fair
|
|
 |
I wiesz, naprawdę mi z tym dobrze. Poważnie, to jest cholernie fajne. Że tu zostajesz. Rozumiesz? Że nie biegniesz od razu do siebie. Że chcesz jeszcze trochę mieć obok, że lubisz mnie czuć, wdychać zapach mojej skóry, który w pewnym stopniu zmieszał się z Twoim. To miłe. I naprawdę możesz zasnąć, tu ze mną, obok. I z chęcią uśmiechnę się do Ciebie, kiedy wstaniesz ~ chimica
|
|
 |
Do góry, powoli, lecimy już bez kontroli
Są tacy których to boli
Możemy sobie na to pozwolić
Czuję więcej, myślę mniej
Opada ciśnienie i robi się lżej
|
|
 |
Wciąż Cię dotykać, mówić co do Ciebie czuje
Słuchać co Ty mówisz, wiedz, że tego potrzebuję
|
|
 |
Mam taki charakter, który czasem Ciebie krzywdzi i choć nie widać ran, na pewno pozostaną blizny. Sam, często chcę być sam, już czasem mnie to niszczy, ale samotność mam we krwi jak erytrocyty.
|
|
 |
Zawszę będą coś mówili bo ich życie jest zbyt nudne
Sami chuja potrafili kolorując swoje pudrem
|
|
 |
Tyle razy nie tak jak chciałbym coś zrobić
Ja sporo mówię w nerwach to ciężej załagodzić
Uderza do serca bo też Cię czasem boli
|
|
 |
Zaufanie, zrozumienie są prawdziwą siłą
Jakby nie było wciąż będę się starał
Przeszłość minęła, dziś już nie nawalam
|
|
 |
kiedy życie się sypie wtedy postawa twarda,
choć psychika zdarta,
nigdy nie licz na farta
|
|
 |
Jeśli nie zazdroszczą to docenia
|
|
 |
Będę w Ciebie wierzyć, choćby inni zwątpili,
i będę stać za Tobą choćbyś tracił sam siły,
i ufam bezgranicznie, że nie poddasz się dla mnie,
|
|
|
|