 |
z Tobą nawet kłótnie były jakieś lepsze.
|
|
 |
nie jest źle, czasem tylko przypomina mi się Jego uśmiech i mam ochotę z Nim pogadać, ale oj tam...
|
|
 |
czasami wieczorami siadam i piszę do Ciebie sms-y. I marzę żeby je kiedyś wysłać...
|
|
 |
mam przyjaciółki, które mogę nazwać "siostrami", brata, na którego zawsze mogę liczyć. mam jego - miłość, która stanowi dla mnie wszystko. rodzinę, która daje wsparcie. mam wszystko co mogłabym tylko mieć. więc, śmiało mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa. //cukierkowataa
|
|
 |
parząc swoje zranione usta gorącą kawą zrozumiała, że jednak nie warto go kochać. dotarło do niej, że jej rany na sercu są głębsze niż te na ustach. one tak łatwo się nie wygoją. //cukierkowataa
|
|
 |
usiadł na przeciwko mnie i uśmiechnął się szeroko. -'dzisiaj wieczorem romantyczna randka - ja, Ty i Marysia. mrugnęłam oczkiem przyzwyczajona do tego stanu rzeczy. złapał mnie za prawą dłoń. jego czekoladowe oczy błyszczały się nienaturalnym blaskiem. żadne z nas nie przypuszczało, że kilka miesięcy później będziemy zmuszeni do naprawiania naszego związku po raz setny.
|
|
 |
cierpienie matki przestaje sprawiać mi ból, krzyki ojca, prośby dziadków również. zmieniłam się. nie będę egzystowała w tym jebanym fałszu. wszystko zaczęło się od rapu, gdy słuchałam wyłącznie reggae byłam spokojniejsza, wiem. zrozumiałam sens wielu słów, zaczęłam rymować. potem poznałam go, stał się królem mojego świata. pokochałam bardziej niż Grubsona i Elda razem wziętych. rozkminił mnie całkowicie. dostrzegłam zło w alkoholu, dobro w marihuanie. nie spodobało wam się to. zaczęłam was olewać, pyskować. koniec z grzeczną dziewczynką, spójrzcie teraz na mnie. nie ma we mnie nawet odrobiny dobra.
|
|
 |
zobacz- przed oczami masz dziewczynę, którą kiedyś kochałeś. jest zapłakana, tusz spływa jej po policzkach, a na głowie nieład- przecież była kiedyś szczęśliwa. czujesz jak jej serce rozrywa się na kawałki, czujesz jej ból- to dobrze. słyszysz jak jej dusza krzyczy, słyszysz każdą jej myśl. boisz się o nią. widzisz jak biegnie, choć nie wiesz dokąd. biegniesz za nią. ona dobiega do mostu. widzisz jak stoi na poręczy, a ty sterczysz jak głupiec, zamiast ją powstrzymać. zamykasz oczy, otwierasz.. i widzisz jak znika we mgle nad rzeką. ona umarła, a ty powoli znikasz. nie czujesz nic- dobrze ci tak.
|
|
 |
uwielbiam patrzeć na ciebie, jak patrzysz na moje cierpienie.
|
|
 |
bawił się życiem bo ktoś mu powiedział, że jest ono za krótkie. bawił się jej uczuciami ale z tego nie zdawał sobie sprawy. //cukierkowataa
|
|
 |
usiadła na przeciwko niego. układając dłonie na jego policzkach, uśmiechnęła się delikatnie a wzrokiem przeszyła jego ciało - stał się bezbronny. jednym gestem sprawiła, że na nowo ją pokochał. //cukierkowataa
|
|
|
|