 |
Patrzę w te jego szaro-niebieskie oczy i mam wrażenie, że ktoś ukrył w nich całe to szczęście, którego tak długo nie miałam. Mam wrażenie, że raz w życiu, to los jest mi coś winien, więc oto dał mi jego. Dał mi jego, żeby uczył od nowa zaufania jak dziecka chodzenia. Przecież wiem, że jego też to boli, widzę, że za każdym razem cierpi, kiedy ja kurczę się w sobie i on nie może mnie dosięgnąć. Przytula, bierze za rękę i modlę się, aby nie odszedł tak jak tamten, modlę się, żeby nikt nie złamał już żadnej danej mi obietnicy./esperer
|
|
 |
Nie dasz wcisnąć sobie kitu choćby cały świat go chwalił i choć za dużo piję, ty za dużo palisz
|
|
 |
Jak Ci się układa ? Mam nadzieję, że jest git
I że w przeciwieństwie do mnie kurwa jakoś w nocy śpisz
|
|
 |
Czuję jej dotyk na szyji, czy oddech na plecach
ręke na brzuchu i to w chuj mnie podnieca
|
|
 |
znamy się, pożądamy,
kurwa nie koniecznie,
nie wiem co Ty czujesz,
ja nic nie czuje pewnie,
patrzysz mi w oczy
|
|
 |
Jesteś mistrz, weź miś moje uda na ramiona
Jesteś kimś, jesteś ponad
Zresztą, chodź to nagramy, sam się przekonasz
|
|
 |
Boję się, że odejdzie. Boję się, że to znowu tylko kolejna gra, że choć teraz tak cudownie, to jutro możemy się skończyć. Patrzę na niego i widzę faceta, który sprawia, że coś niebezpiecznie drga w okolicach mojego serca. Patrzę na kogoś, kto będzie robił z siebie głupka, bylebym tylko się uśmiechnęła, no i cholera jasna, kiedy mnie przytula to tak jakby wszystko inne przestawało mieć znaczenie, bo oto on może zaradzić wszystkiemu. Potem odwracam się i widzę przeszłość, ten cwaniacki uśmieszek tego, który kiedyś złamał wszystkie dane obietnice, a ja do dzisiaj spłacam te długi i nie potrafię zaufać./esperer
|
|
 |
masz to coś, to wykorzystaj chwile,
zacznij nowy rozdział zanim słabość cię zabije.
|
|
 |
Słuchaj zawsze tego co podpowie serce
Nie daj sobą manipulować nigdy więcej
|
|
 |
Nie ma we mnie nic, co możesz jeszcze zranić./esperer
|
|
 |
Odnajdź promyk nadziei nawet w nieszczęściu.
|
|
 |
Nie będę za Tobą płakać. Nie zamknę się w pokoju i nie puszczę melancholijnych piosenek, bo znowu Cię nie ma. Odszedłeś? Trudno, widocznie tak miało być. To nie to, że ja jestem niewystarczająco dobra, tylko Ty jesteś wystarczająco głupi, aby wybrać łatwiejszą opcję i po prostu pójść tam, gdzie nie trzeba się starać./esperer
|
|
|
|