 |
|
niby jesteś blisko, przecież widzę Twój dom z okna. niby rozmawiamy, ale tylko gdy czegoś potrzebujesz. niby mówisz, że mnie kochasz, ale tylko wtedy gdy jesteś naćpany albo pijany. niby mnie całujesz, ale tylko z litości. niby o mnie myślisz, ale już dawno zapomniałeś.
|
|
 |
|
wspomnienia jednocześnie umożliwiają i utrudniają mi życie. miałam przed sobą wiele dróg, wybrałam jedną, ale czy jest ona dobra? każdy dzień jest zupełnie inny, ja również się zmieniam. pragnę uwydatniać moje zalety i niwelować wady, ale to niemożliwe. ciężko poradzić sobie z tym dziewczynie, która co noc dławi się łzami i walczy z palpitacjami serca. próbuję medytować, szukam równowagi. to wszystko na marne. przecież nadal nie potrafię zapomnieć. boję się zaufać. nie chcę być znowu zdradzona, porzucona i zostawiona na bruku jak zwykły śmieć. śmieję się i płaczę równocześnie. czy naprawdę jestem taka głupia? dlaczego nie doceniam tego co posiadam? przecież mam tak dużo.
|
|
 |
|
bądź moim tlenem, bo chyba się duszę.
|
|
 |
naiwność to moje drugie imię
|
|
 |
|
ciężko wspominać kogoś, kto kiedyś był dla ciebie całym światem.
|
|
 |
'To tylko jedno, tylko proszę Cię : odpocznijmy, połóżmy się, zapomnijmy..'
|
|
 |
'I napisał bym do Ciebie ale jakoś brakuje słów.
Zadzwonił bym do Ciebie ale wiem że tego nie chcesz.
Wybełkotał że Cię kocham tu jest źle i serio tęsknie.'
|
|
 |
'Pozory muszą być nie? Przecież przyjdzie jeszcze czas że
wszyscy wkurwią dziś mnie i wyjdę .'
|
|
 |
'Niech się dzieje co chce, jest cudownie.'
|
|
 |
Dziś przytulę cię tylko po to, by zaraz odejść
|
|
|
|