 |
- Jaki jest twój ulubiony kolor?
- Zielony.
- Dlaczego? On ma takie oczy?
- Nie, jego oczy są brązowe.
- To dlaczego lubisz akurat zielony, a nie na przykład czarny?
- Lubię zieleń, bo to kolor nadziei. A nadzieja jest potrzebna, abym mogła z nim być
|
|
 |
Może mój świat marzeń, być jak głupia historia.
Po to mam wyobraźnie, by bujać w obłokach.
|
|
 |
Może to być dziecinne, może to nic nie znaczy,
ale daje mi kurwa siłę, by kruszyć skały
|
|
 |
Nigdy nie poddam się, nie zostawię Cię,
bo Kocham Cię na dobre i na złe.
|
|
 |
Myśl co chcesz, nawet jeśli nic nie osiągnę.
Będę szedł tam gdzie świeci to słońce.
|
|
 |
A największe z moich marzeń, to Twoje serce.
|
|
 |
|
ON postawił mój świat na nogi, co lepsze - wywrócił go o 360 stopni.
|
|
 |
możesz być dziś nikim dla całego świata,pamiętaj,dla niewielu jesteś całym światem. / Pih.
|
|
 |
wieczór.. monotonny. mysli,i Emocjonalna Pezeta w sluchawkach ...
|
|
 |
Myślisz, że jeśli mam dopiero 15 lat to nic nie wiem o życiu? Mylisz się. Dużo już przeżyłam, zgodna byłabym nawet powiedzieć, że za dużo no ale taka kolej rzeczy. A jeśli czegoś nie doświadczyłam na własnej skórze to zaufaj, że i tak wiem coś o tym. Mam wielu przeróżnych przyjaciół i `przyjaciół`. Od słodkich czarno-blond laseczek "emo" aż po takich ostrych skurwysunów zdolnych do gwałtu. Wątpisz? A więc najwidoczniej nie wiesz o czym mówię, a zaufaj - powinieneś.
|
|
 |
jestem chyba trochę tym kim tak bardzo nie chciałam być jeszcze kilka lat temu, zachwyca mnie zachód i wschód słońca, bezsenna noc, płaczę przy prostych piosenkach, tanich książkach i głupich filmach, wzruszam się dotknięciem dłoni i jednym spojrzeniem, boję się wszystkiego i wszystkich, przede wszystkim tych, których bać się nie powinnam, robię rzeczy wbrew sobie, nie umiem przebić się przez samą siebie, za często ponoszą mnie emocje, których nagle znalazło się więcej niż bym podejrzewała, że istnieją i - po ostatnie - mając całkowitą świadomość własnych wad, które bolą także mnie, nie wyzbywam się ich w żaden sposób
|
|
 |
A może nie chodzi o romantyczne gesty. Być może romantyczność naprawdę jest przereklamowana i zbędna. Może tak naprawdę chodzi o to, aby mieć pewność. Że on jest, będzie i nie odejdzie z byle powodu. Że można na niego liczyć. Polegać na nim. Czuć się bezpiecznie w znaczeniu psychicznym i fizycznym.
|
|
|
|