 |
I trzeba żyć kurwa, przed nami jeszcze tyle dni.
|
|
 |
w jednym słowie czasem ukrywa się historia całego życia.
|
|
 |
Przyszło lato. Następnie nadejdzie jesień, zima, wiosna. Minie rok. Dwa lata, dziesięć. Zapomnimy. Haha, śmieszne, Ty zapomnisz, ja nie.
|
|
 |
Wieczorna gra sentymentów.
|
|
 |
kolejny raz popatrzył na mnie z niedowierzaniem. - różki Ci rosną, aniołku. to jest, kurwa, niemożliwe, że kilka lat temu cała się rumieniłaś jak dałem Ci buziaka przed szkolnym sklepikiem. pijesz ze mną piwo. nie patrzysz na mnie z przerażeniem, tak jak każda potencjalna osoba. opowiadasz mi o rzeczach, które zrobiłaś przez ten czas. tamtej dziewczynie taka opowieść nie przeszłaby przez gardło, co dopiero wzięłaby udział w takich akcjach. oj niegrzeczna - pokręcił głową uśmiechając się. uśmiechem, który dał mi do zrozumienia, że nie zniknął z mojego życia i zapewne nie zniknie.
|
|
 |
to jest ten moment, w którym poczułam w sobie braki. braki, które dawniej uzupełniał On. w każdym calu, w każdej chwili potrafił tak bezwzględnie po prostu być.
|
|
 |
wiesz, co mnie wkurza? świadomość, że wszystko, w co się wierzy, to ściema.
|
|
 |
nie wiem czego chcę. chwila. COFNIJ COFNIJ COFNIJ. chcę Ciebie.
|
|
 |
Są wieczory, kiedy oddałabym wszystko za choć minutę Twojej obecności, a są wieczory, gdy z takim dziwnym spokojem zasypiam, gdybym nie wiedziała kompletnie nic.
|
|
 |
Cholernie Cię kocham. Nieważne gdzie jesteś, jak bardzo się zmieniłeś i czy czujesz to samo do mnie. Kocham i tyle.
|
|
 |
mogłabym cytować Cię godzinami, wszystko zapisane mam w pamięci.
|
|
|
|