 |
[1] Leżałaś na łózko czytając jakąś, moim zdaniem beznadziejną, książkę. Siedziałem i patrzyłem na Twoje skupienie. 'Ej, posłuchaj tylko!' krzyknęłaś siadając gwałtownie, w taki sposób, że się wystraszyłem. 'Czy miłość od pierwszego wejrzenia jest naprawdę możliwa?' przeczytałaś pierwsze zdanie i pytająco na mnie spojrzałaś. Nie czekając na odpowiedź kontynuowałaś. 'Siedząc na kanapie w salonie, zastanawiał się nad tym chyba już po raz setny. Za oknem dawno zaszło zimowe słońce, świat tonął w szarawej mgle, panowała zupełna cisza, jeśli nie liczyć cichego stukania gałęzi o szybę. A jednak nie był sam. Podniósł się i przeszedł korytarzem, by do niej zajrzeć. Gdy się jej przypatrywał, przeszło mu przez myśl, by położyć się obok, choćby tylko po to, żeby mieć pretekst do zamknięcia oczu. Dobrze zrobiłby mu odpoczynek, ale nie chciał ryzykować, że zaśnie. Jeszcze nie teraz.
|
|
 |
wiesz, nigdy nie mogłam mieć wszystkiego.. zawsze musiałam wybierać. i nieważne, że pragnęłam mieć te dwie rzeczy, dwie wartości, osoby.. musiałam wybrać - każdy wybór był zły.. / nieracjonalnie
|
|
 |
więc proszę, kiedy przyglądasz się źrenicom, wyłapując z nich kolejne fragmenty życiorysu, nie pytaj co czuję. sercem dotknij serca, gdy jesteś przy mnie, jego przyspieszone bicie, każde z uderzeń mówi samo za siebie, tak po prostu bez zbędnych słów, wyczytasz z nich emocje zawarte w uczuciach. / endoftime.
|
|
 |
Muszę coś zmienić.. najlepiej całe dotychczasowe życie, podejście do pewnych spraw, pogląd na miłość, muszę zmienić cokolwiek, bo zwariuję. / nieracjonalnie
|
|
 |
seria chłodnych wieczorów, kiedy zasypiając na jego klatce piersiowej, otulona oddechem, czułam jak serce zwalania tempo, tak jakby poprzez wspólną obecność, w jednej chwili, ciepło całkowicie opanowało wnętrze. sekundy wypełnione zapachem jego perfum, szept słów wgrywający się w każdą myśl, ten przeszywający ciało dreszcz, z delikatnym dotykiem warg wtapiających szczęście w teraźniejszość. / endoftime.
|
|
 |
a może te wszystkie złe chwile są po to, żeby potem było lepiej? / nieracjonalnie
|
|
 |
Nie jesteś niezbędny - potrafię oddychać bez Ciebie. Wiem, może to brzmi fatalnie naiwnie, ale wyleczyłam się z Ciebie. Jeśli wspomnienia spróbują wkraść się w moją przyszłość - zacznę walczyć.. / nieracjonalnie
|
|
 |
Mylisz się, myśląc, że wciąż nie przestaję o Tobie myśleć / nieracjonalnie
|
|
 |
Powiedzmy, że nie raz już wierzyłem w to, że dam radę. Załóżmy, że dawałem. Zazwyczaj ktoś mi pomagał. Zazwyczaj potrzebowałem pomocy. Może nie do końca wychodziło, ale naprawdę chciałem, żeby wyszło. Chyba chciałem. Chciałem chyba tylko dlatego, że wiem, że Ty byś tego chciała. Przepraszam, że mi nie wyszło. Znów. Po raz kolejny się poddaje. Zdaje sobie sprawę z tego, że nie wyszło. Że już nigdy nie wyjdzie. A nie wyjdzie z powodu braku czegoś co w moim życiu było jak tlen. Nie, nie jak tlen. To było tlenem. I wiesz co? To Ty nim byłaś. \mr.filip
|
|
 |
Po pierwsze zdradzę Ci sekret schowaj go w sobie, wiesz najszczęśliwsza będę będąc przy Tobie. Po drugie powiem Ci znowu coś w zaufaniu - Kocham Cię całym sercem zrozum draniu.. Po trzecie Ty i ja - czyli my i końca finał. Po czwarte weź to serce i na zawsze zatrzymaj.. [ Tałi ]
|
|
 |
coś w środku próbuje obudzić Ciebie w mojej głowie, w sercu. / nieracjonalnie
|
|
|
|