 |
widzę Ciebie. jesteś wszędzie, w każdym milimetrze mojej duszy. czuję Ciebie. zapach Twojego ciała pomieszany z wonią perfum i szlugów zostawiasz na mojej skórze i ubraniach. jesteś perfekcyjnym idiotą. czasami postępujesz zbyt infantylnie, bywasz agresywny. to boli, ale nadal chcę spędzać z Tobą każdą sekundę mojego życia. patrzę w czekoladowe tęczówki i wymiękam. rozmawiamy całymi godzinami, o wszystkim i o niczym. kłócimy się i wyzywamy, godzimy i całujemy. wybaczamy sobie. staję się odpowiedzialna i rozważna, by choć odrobinę poskromić Twoją spontaniczną duszę. często marzymy i planujemy przyszłość, chociaż nie powinniśmy tego robić. uwielbiam całować Twoje obojczyki i powtarzać Ci jak bardzo jesteś dla mnie ważny. wiara jest najważniejszą czynnością w życiu, dzięki niej możemy zrealizować każdy, nawet najbardziej irracjonalny plan. szczęśliwa? bardzo, dzięki Twojej obecności.
|
|
 |
Dłoń zawisła nad klawiaturą. I co? I nic. Można by napisać tyle ciekawych historii, tyle nierealnych, rozmyślnie dobranych faktów! Prawda pozostanie prawdą, ukrytą, osnutą czymś w rodzaju pajęczej nici utworzonej z tajemnic. Z lęków. Prawdy nie znam nawet ja sama, ale gdybym miała o niej choć blade pojęcie, zapewne siedziałabym teraz w pokoju bez klamek. Jestem osobą; Mój Boże, czym zasłużyłam sobie na taką karę?
|
|
 |
Seria twoich przypałów nie ma końca bananie marna kopia cwaniaka.. ;]
|
|
 |
próbujesz zwrócić na siebie moją uwagę, ale wybacz - nie mam czasu odwracać się i spoglądać na takie ścierwo jak Ty
|
|
 |
I z tak zwanych znajomych wypłynie najgorsze ścierwo
Pierdol dwulicowców, fałszywi koledzy
Cieszą ryj jak Cię widzą, po czym wbiją nóż w plecy
|
|
 |
Jebać bzdury, tłumaczyć się przed nikim nie muszę idę przez życie ze środkowym palcem uniesionym ku górze !
|
|
 |
poznajcie mnie zakamarki swojej kruchej psychiki, jestem głosem , który powtarza Ci , że jesteś nikim
|
|
 |
Wrzucam luz, bo na chuj mam sie spinać, jebać to nie mój klimat ich życiorys to kpina, bo to nie jest moja wina, że w życiu im nie wyszlo, jebać falsz, jebać kłamstwo !
|
|
 |
I chuj mnie obchodzi, jak tym gardzą na wylot, przyjdzie czas, pokażę dziwkom, jak bardzo się mylą
|
|
|
|