 |
Mam zimne dłonie i jest mi całkowicie obojętnie, chyba właśnie tego obawiałam się najbardziej. / nieracjonalnie
|
|
 |
W kieszeni kurtki z ubiegłej jesieni parę biletów autobusowych, kilka monet, guma do żucia, ulubiona zapalniczka, jedno zdjęcie; mrużę oczy kiedy powietrze miesza się z tytoniowym dymem, zagryzam wargi aż uwydatnią się małe ranki. I szkoda mi tego wszystkiego bardziej niż rosnących cen benzyny, niż zdeptania fajki po jednym buchu, bardziej niż fioletowych palców od zimna. Wszędzie za dużo wspomnień i kurwa znów czuję że mokną mi policzki, a ja potykam się o własną przeszłość. /slaglove
|
|
 |
Luzuj ziomek, każdy ma kilka ran nie do zszycia. Każdy ma coś co go rozpierdala od środka na samo wspomnienie. / esperer
|
|
 |
to wszystko przyszło tak nagle. głupie zaczepki na facebooku. pierwsze rozmowy. pierwsze spotkania. za każdym razem chciałam Cię więcej i więcej. potrzebowałam Twojego głosu, śmiechu, nawet głupich żartów. tęskniłam za Tobą, chociaż próbowałam to wyprzeć. nie chciałam kochać, bałam się tego. byłam niesamowitą idiotką wiesz. na szczęście w porę zdałam sobie sprawę z tego, jaki dobry z Ciebie chłopak, Skarbie.
|
|
 |
jeśli straciłabym Ciebie, to straciłabym wszystko. w sumie nie pierwszy raz upadłabym na dno. wiem, że należy iść dalej, ale ja wolę zatrzymywać się w miejscu na długie miesiące i czekać, aż pojawi się ktoś, kto naprawi moją połamaną pikawę.
|
|
 |
gdy płaczę, nie pytaj o co chodzi i tak nie dowiesz się całej prawdy. przytul mnie najmocniej jak potrafisz i pozwól nam milczeć. cisza i bliskość są najlepszym lekarstwem nawet na największe kłopoty. nie jestem z osób, które dzielą się swoimi problemami z całym światem. wręcz przeciwnie ukrywam je w zakamarkach mojej duszy. jesteś dla mnie najważniejszy, ale musisz zasłużyć na zaufanie. przebywasz ze mną, mówisz, że na początku byłam inna. fakt, śmiałam się często, by nie rozkleić się przy Tobie. teraz czuję uczucie i wiem, że mogę pokazać Ci krztę mojej prawdziwej osobowości. przepraszam.
|
|
 |
czwartkowa noc, niebo pełne gwiazd. ciszę zagłusza rap, chyba umarłabym bez muzyki. zaciągam się, szlugi uspokają moją duszę. przymykam powieki, czuję łzy w oczach i kołatanie serca. modlę się bez słów. błagam Boga by wrócił, chcę czuć jego obecność, mam dość samotności. tak naprawdę nikt zrozumie tego co dzieje się w mojej duszy. ludzie nie rozumieją osób, które za szybko uwierzyły w prawdziwość uczuć. ludzie uwielbiają nadmiar alkoholu, narkotyków i piątkowych imprez. ja nie. ludzie uwielbiają rozmawiać o głupotach. ja wolę milczeć. ludzie rozdają uśmiechy na prawo i lewo. ja nie jestem szczęśliwa.
|
|
 |
mówisz mi, iż jestem silna, że jestem najsilniejszą osobą jaką poznałeś. masz rację. po półtora roku wyjebałeś moje serce do śmietnik. potrafiłeś je uderzyć, kopać, zwyzywać, napluć na nie, a one dalej było przy Tobie. nawet wtedy kiedy rozstaliśmy się wierzyło w Twój powrót. czekało na Ciebie ponad 90 długich dni i nocy. bezskutecznie. kiedy ktoś inny, znalazł je w rowie pełnym innych skrzywdzonych serc i zaczął je sklejać, Ty obudziłeś się, że też byś chciał. na szczęście, za późno.
|
|
 |
nie byłam pewna moich uczuć. błądziłam między nim a Tobą. w końcu wyznał mi miłość, a ja zrozumiałam, że nie chcę z Nim być. spojrzałam w znajome, czekoladowe tęczówki i nie odszukałam w nich nawet krzty dawnego blasku. słuchałam tonu jego głosu, który nie rozbrajał mnie już tak jak wcześniej. zrozumiałam, że tak naprawdę przy Tobie pierwszy raz poczułam się bezpieczna. że to wszystko co było z nim jest już ze mną, że dziś to Ty jesteś centrum mojego wszechświata.
|
|
 |
3. Mówią, nadzieja matką głupich ale przecież nadzieja umiera ostatnia. Gdybyś tylko mógł dostrzec moje malutkie, rozgrzane i pełne miłości serce, w którym urządziłam dla Ciebie specjalne miejsce. Gdybyś tylko zobaczył mnie, w jakim stanie się znajduję, jak się rozpadam i nie mam siły wstać& Tak bardzo chcę żebyś wrócił. Najbliżsi mówią wstań, otrzep się z nadmiaru emocji, złych nastrojów, staraj się pozbierać myśli i żyć jak dawniej! Ja wiem, jestem tego pewna, że oni mi pomogą. Z czasem zapomnę o Tobie i kolejne szczęście zapuka cichutko do mych drzwi. I skończą się nieprzespane noce, wylane łzy poczerniałe od tuszu już nie będą szpecić mojej poduszki. Znów będę zadowolona z życia, pełna energii, szczęśliwa. Lecz na to potrzeba czasu. Pora zakończyć wieczorne rozmyślania, herbata stygnie. Od jutra zaczynamy od początku, bez Ciebie i wierz mi, dam radę, przecież muszę.. / tru
|
|
 |
2. Dniami i nocami, jak teraz, w ten wieczór, zadręczam się pytaniem dlaczego? Dlaczego moje szczęście odeszło w najmniej oczekiwanym momencie? Dlaczego w ogóle odeszło? Dlaczego innym się układa, a mnie jak zwykle nie? Czy zostało mi tylko dowartościowywać się szczęściem moich bliskich? Łatwo powiedzieć, że jest gorzej aby mogło być lepiej. Ale do cholery, ileż można cierpieć?! Idąc przez miasto, wpatrując się w zakochanych, w nasze miejsca, uświadamiam sobie, jak wiele dla mnie znaczysz i jak bardzo brakuje mi twojego ciepła. Jak okropnie brakuje mi tej bliskości, brakuje mi Ciebie. Bo to Ty byłeś i nadal jesteś moim szczęściem. Jesteś w marzeniach, wspomnieniach, snach. Nadal, może to naiwne, ale nadal mam nadzieję, że wrócisz i znów pozwolisz mi na tę odrobinę radości.
|
|
 |
1. Bo wiesz, jest piękny wieczór, herbata gorąca, muzyka gra, w głowie tysiące myśli. Siedziałam i marzyłam o cudownej przeszłości, z kochającym mężczyzną u boku. Siedziałam tak ponad godzinę, może dwie. Wpatrując się w gwiazdy szukałam odpowiedzi na pytanie, gdzie jest to szczęście? Do innych przychodzi szybko, są radośni, cieszą się, kochają. A ja? Gdzie jest to moje malutkie szczęście? Przecież było tak dobrze, on był obok, byli przyjaciele, gdzie są? Do dziś przed oczami mam obraz, my, zadowoleni, zakochani, idziemy przez park, trzymając się za rękę, jest cudownie.. Ale już tego nie ma, to wszystko niespodziewanie uciekło do kogoś innego, do kogoś, kto równie mocno potrzebował tego uczucia. Wiesz, czasem tęsknie za tą euforią, radością, energią do życia, bo teraz jedyne co odczuwam to smutek, żal, rozpacz. I tak od dłuższego czasu. Jedyne co mogę to założyć sztuczny uśmiech i udawać, że wszystko jest jak najbardziej na plus. Teraz już wiesz, że pozory mylą.
|
|
|
|