 |
Jedyne miejsce gdzie Ty i ja tworzymy jedność to moje wspomnienia. A tego nikt mi nie zabierze, nikt. / napisana
|
|
 |
Niedzielne popołudnie, przespane za sobą mam dwanaście godzin, przed sobą mam notatki z historii na jutrzejszy sprawdzian, w tle słychać stare nuty z podstawówki, a słońce za oknem nie doprowadza mnie do łez. I wiesz co? Nie ma Cię, po prostu Ciebie nie ma, jakby Cię nigdy nie było. Jakbym to była stara ja, przed Tobą, jeszcze tym przed Tobą. Taka tam ja zajęta szkołą i tylko sobą. I wiesz, czuję się wyśmienicie, wspaniale i ta swoboda ze spokojem jest zdumiewająca. Nigdy Ciebie więcej nie chcę, nigdy.
|
|
 |
Wyjdźcie z psem. Zdrzemnijcie się. Ale przestańcie się martwić. Bo jedynym lekiem na paranoje jest być. Tutaj. Tam gdzie jesteście.
|
|
 |
Po okresie szalonej rozpaczy popadłam w taką pustkę, że sama nie wiem czy można nazwać to jeszcze życiem. / napisana
|
|
 |
Razem możemy być wyjątkowi. Bez siebie - zwyczajni.
|
|
 |
Nie mogę zarzucić Tobie tylko złe rzeczy, bo przecież były też dobre, które powodowały uśmiech na mojej twarzy. Właściwie to byłeś jedną z nielicznych osób, która pomogła mi zapomnieć o zdarzeniach z przed roku, odrzucić wszystkie złe myśli i przywrócić to uczucie, którego nie potrafiłam znaleźć sama. Niestety wszystkie końce są bardziej charakterystyczne i pamiętliwe niż początki.
|
|
 |
Mam ochotę wysłać Ci tą stronę, z każdym wyrzyganym zdaniem do Twojej osoby. Chciałabym zobaczyć Twoją minę i może być w końcu uwierzył w to, że ja nie potrafię kłamać.
|
|
 |
Nie zaliczam tego do złamanego serca, tylko do żalu. Jest mi źle, że znowu byłam "tą" na gorsze dni, gdy nie wychodziło Ci z nią bądź walił się Twój świat, a nikt nie potrafił Ci pomóc. Chciałabym Ci przypomnieć, że to ja w najbardziej niekorzystnych dla Ciebie chwilach to ja byłam przy Tobie, to ja rozmawiałam z Tobą do nocy przez telefon, to ja spędzałam każdy dzień wolny, gdy był tylko możliwy, to ja byłam pierwszą i ostatnią myślą dnia i uwierz, że trudno mi w to uwierzyć, że nasza znajomość, przywiązanie, niedoszły związek był czymś bezwartościowym i bez przyszłości, że każdy Twój monolog, zdanie, słowo muszę zaliczyć do kłamstw. Bardziej w tej sytuacji nienawidzę siebie niż Ciebie, bo znowu dałam się nabrać na to, że komuś na mnie zależy.
|
|
 |
Nie pytaj o mnie nigdy, dla mnie umarłeś i ja dla Ciebie też powinnam.
|
|
 |
Rzygam, mam dość, nie chcę mi się, nudzi mi się, jest to nie do zniesienia, wyjdź wreszcie. Wyjdź kurwa i nigdy nie wracaj pod moją szkołę, pod mój dom, do mojej głowy, do moich wspomnień. Nigdy Ciebie nie było, nigdy się nic nie zaczęło, a ja nigdy nie byłam wykorzystana przez Ciebie.
|
|
 |
Tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię. Ile kurwa razy mam to powtórzyć, byś to wreszcie usłyszał?
|
|
 |
Nawet nie wiesz ile razy słysząc samochód parkujący pod moim domem myślałam, że wreszcie przyjechałeś po mnie. / napisana
|
|
|
|