 |
wspomnienia jego pocałunków pokazują jak niewiele
potrzeba mi do szczęścia ♥
|
|
 |
Uwierz to jest wykańczające... Tak codziennie budzić się i zasypiać z twoim imieniem na ustach, potykając się o własne nogi lecąc do telefonu na sygnał wiadomości, bo być może napisałeś, wyszukiwać Cię w tłumie, mieć łzy w oczach na każdy twój widok. Tak, to jest męczące, ale najgorszą rzeczą jest widok Was... Przytulonych, zakochanych. To nie wykańcza. To zabija
|
|
 |
Ah tak, wakacje. Nakurwione głowy bawiące się nad rzeką pluskając się w brudnej wodzie pełnej lechowych puszek i petów od dopiero co ugaszonych fajek. Trzeźwiejące panny zataczające się i śmiejące się w głos krzycząc 'absolwent kurwa!' i dzwoniąc do osobników płci przeciwnej łamiących nasze serca. Zdychanie na tapczanie z suszącą się galową sukienką na balkonie czekając na łamiących nad nami ręce rodziców. Tak właśnie trzeba je witać
|
|
 |
-..no tak znam go ! - Skad?! - z facebook'a.
|
|
 |
Twoja gadka o miłości jest śmieszniejsza niż Kabaret Ani mru mru ..
|
|
 |
Przyjaciel? - to on potrafi przegadać całą noc i po 24 h stwierdzić, że jeszcze się nie nagadaliśmy. To on popiera wszystkie możliwe szaleństwa, nie zważając na padający na polu deszcz i późną godzinę.Któremu możesz się wypłakać a on sprawi że na twojej twarzy pojawi się uśmiech.Który potrafi rozśmieszyć cię głupotą,tylko on potrafi w środku nocy zadzwonić żeby tylko mnie obudzić i pośmiać się ze mnie jak się denerwuje. To dzięki niemu potrafisz płakać do łez.To z nim mogę na każdy jeden głupi czy poważny temat porozmawiać .On jest ta moją księgą tajemnic , która tak wiele zawiera pięknych chwil. Mój Przyjaciel? -Taaak. Jeden z najcenniejszych skarbów jakie posiadam.
|
|
 |
brakuje mi tych wieczorów, tych rozmów do drugiej, tego jak płakałam ze śmiechu, potrzebuję Twojego głosu, żeby nie było już tej ciszy. Ciebie mi brakuje.
|
|
 |
Bo co może ci dać zwykła dziewczyna w trampkach, nie?
|
|
 |
Nie przejmuj się, wcale a wcale, nie irytuje mnie to, że siedzisz bezczynnie, kiedy ja sobie wypruwam żyły, abyś mnie pokochał.
|
|
 |
Musze przyznać, że uwielbiam wszystkie te dni, kiedy się do siebie uśmiechamy i mrużymy słodko oczy, rozmawiając. Uwielbiam to, że jesteś i chociaż czasami milczysz, bo nie wiesz jak mi pomóc, wystarcza mi sama obecność i możliwość tego, że mogę Cię chwycić za rękę.
|
|
 |
- Przychodzisz tak bez zapowiedzi? Patrz jak ja wyglądam!- robiła mu wyrzuty śmiejąc się.
- Tak jak zwykle, pięknie. Nawet w wyciągniętych dresach będziesz mi się podobać, bo rzeczą, którą pokochałem w Tobie jest głębia w Twoich oczach. Zawsze, gdy w nie spojrzę nie mogę oderwać od nich wzroku, są takie niepowtarzalne.
- Naprawdę? Nie sądziłam, że to jest rzecz, która przykuła twoja uwagę. Proszę, powiedz mi jaki mają kolor? - zamknęła powieki.
- Eee, piwne? - jej twarz spochmurniała, otwarła oczy. On już wiedział o co chodzi.
- Pudło, głębia moich oczu ma kolor zielony.
|
|
 |
Nawet jeśli cały dzień minął mi źle, to kiedy Ty piszesz i pytasz ' co u Ciebie' mówię, że dobrze, bo właśnie wtedy kiedy Ty piszesz znikają wszystkie problemy. Jesteś jak lek, miłosna etopiryna, która mnie uzależniła.
|
|
|
|