 |
pewnie nigdy się nie dowiesz, że zabijasz mnie uśmiechem każdego dnia
|
|
 |
Po siedmiu latach, ujrzeli w sobie swoją drugą połowę. / kashiya
|
|
 |
dwie tęczówki paraliżujące wszystkie zmysły
|
|
 |
NIE LICZ NA PRZYJAŹŃ, JEŚLI NIE UMIESZ BYĆ PRZYJACIELEM
|
|
 |
była jego aniołem. a potem odciął jej skrzydła i nazwał tanią dziwką.
|
|
 |
mogłem zwątpić już nie raz, rzucić wszystko, iść na całość, nie zrobiłem tego brat, choć niewiele brakowało
|
|
 |
ja nigdy przyjacielu nie zawrócę w pół drogi, śmieję się brat i znów zabieram głos, i znoszę bez szemrania to co przynosi los
|
|
 |
ja znam na własnej skórze tę wzloty i upadki
|
|
 |
wbijam w to chuj poznałem w życiu dramat, idę wyprostowany wśród tych co na kolanach
|
|
 |
wciąż jestem tu to prawda tak jest, tu wódka kradnie wolność w zamian łagodzi stres
|
|
 |
sam juz nie wiem co myślę i czego potrzebuję, teraz zakładam kaptur, idę z ziomkami pić, nie chcę odkryć przed śmiercią, że nie umiałem żyć
|
|
|
|