 |
płynie czas. pale staff. carpe diem, ziomek. / śliwa
|
|
 |
co w Nim było takiego, że nikt nie potrafi Go zastąpić ? oczy - czekoladowe, tak cudownie we mnie wpatrzone. uśmiech - który wręcz błyszczał. miny - gdy mu coś nie pasowało, i do tego cudowne marszczenie czoła. ręce - które ściskały mnie chyba najmocniej na świecie. ciepło - którym obdarowywał mnie zawsze. myśli - które za każdym razem mnie zaskakiwały, i miały w sobie coś cudownego. serce - które kochało inną. / veriolla
|
|
 |
kładłam się o pierwszej w nocy - codziennie. zamykałam oczy i słyszałam wibrację telefonu, który leżał na parapecie. czytałam smsa w którym pisał mi najcudowniejsze słowa jakiekolwiek w życiu czytałam i kazał już zasypiać. robił to codziennie - mimo, że Go o to nie prosiłam. traktował to jak obowiązek, a ja tuż przed snem miałam tak piękny powód do uśmiechu. cudownie było wtedy zasypiać. / veriolla
|
|
 |
|
masz jedną szansę i jedno życie tylko
|
|
 |
' Zdradzacie się wzajemnie wierząc że będzie dobrze .
I chociaż mówisz, że jest kurwą , to nie oddasz jej za nic .
Ranicie się wzajemnie , ale tak , żeby nie zabić . '
|
|
 |
' Każdy mówi na płycie , że jest jeden na milion .
Ty nie ufaj matematyce i magii imion . '
|
|
 |
' Dziewczyna pierwsza , pierwszy skun , wódki butelka z młodzieńczą świadomością która nie była zbyt wielka . Ale to było mistrzostwo , to pamiętam . '
|
|
 |
uwielbiam swojego kumpla, który po złapaniu mnie za tyłek odbiega na bezpieczną odelgłość i śpiewa: 'nie, nie boję się. nie nie boję się. dziewczynom podobam się, one lubią to jak się złapie za tyłek' / veriolla
|
|
 |
'odpowiedz mi na pytanie' - krzyknął wkurwiony. 'nie' - odpowiedziałam, podchodząc do okna. 'czemu,kurwa?' - nadal krzyczał. ' nie będziesz mi rozkazywał. poza tym jeśli mi nie wierzysz, to chuja w to wbijam' - odwróciłam się w Jego stronę i krzyknęłam. podszedł do mnie łapiąc mnie za ręcę i potrząsając mną. 'co się z Nami dzieje do cholery?' - wyszeptał. 'puść mnie' - patrzyłam na Niego z nienawiścią. nadal trzymał moje ręce, patrząc mi prosto w oczy. wyrwałam ręce z Jego uścisku, po czym odpychając Go dodałam:' nigdy, przenigdy już mnie nie dotkniesz'. patrzył na mnie z niedowierzaniem. 'nigdy?'- zapytał,wkurwiony. 'nigdy, wyjdź' - rzuciłam w Jego stronę, po czym usiadłam na łóżku i chowając twarz w kolana zalałam się łzami. / veriolla
|
|
 |
|
Kobieta pali, gdy ma co. Pije, gdy musi zapomnieć. Płacze, gdy nie ma nic.
|
|
 |
przekomiczne są dla Mnie te niunie, które późną nocą usilnie starają się wychwytać każdego naiwniaka, jaki przejdzie ich ulicą. szepczą jakieś ponętne słówko na ucho oczekując na jakikolwiek gest z Jego strony. bywa, że uda im się zaciągnąć go tam, gdzie ich miejsce.a jeśli nie, to z wielką premedytacją i przepełnioną w wulgaryzmy gębą wypominają, że nie są zwykłymi szmatami. fakt, zwykłymi może nie, za to charakterystycznie kurewskimi i niezwykle dającymi dupy za marny świstek papieru. [ yezoo ]
|
|
|
|