 |
Świat cierpi na brak mężczyzn, szczególnie tych, którzy są cokolwiek warci
|
|
 |
Noc pełna może być słodyczy
Tej nocy jednak to zupełnie nie dotyczy!
|
|
 |
Spotkaliśmy się z jakiegoś powodu. Albo jesteś błogosławieństwem, albo lekcją
|
|
 |
I zrób coś z sobą
Myśl przyszłościowo
By się śmiać w twarz wrogom
By stać twardo na ziemi
Jedną i drugą nogą
By móc pomóc
Wszystkim bliskim co nie mogą
|
|
 |
Co masz to mów
Ja nie cofam słów
Wierzę w to co mówię
Uwierz, mówię z przekonaniem
|
|
 |
Wyniesiesz z lekcji
Jak nie splamić honoru
Jak nie sprawić zawodu
Jak coś zrobić dla zasady
Jak poświęcić się dla sprawy
U mnie zawsze dumnie
Choćby w trumnie – DĘBIEC!
|
|
 |
Patrz mi na ręce
Bo za siebie nie ręczę
Nie jestem żadnym emcem, Niemcem
Mów mi Hans Franc Frencel
Odłóż mikrofon i nie mów nic więcej
|
|
 |
Lecz przyjdzie kiedyś ktoś kto powie mi że kocha, że taką jaka jestem pragnął i chciał i będzie tylko ze mną przez wszystkie dni i noce...
|
|
 |
wiesz, też mam uczucia, znam nawet te najwyższe lecz gdy patrzysz na mnie milcząc, JA TEŻ MILCZĘ.
|
|
 |
nigdy się nie wychylaj, zawsze bądź skromny kiedy ktoś zrobi ci krzywdę ty dla niego bądź dobry bo dobro popłaca i podobno wraca.
|
|
 |
Na dziś to wszystko,
zgaszę cię jak sikami ognisko.
|
|
|
|