 |
pamiętałeś o mnie, nie zapomnę o Tobie, trzeba pomagać swoim, za tych co nie mogą zdrowie.
|
|
 |
Tak ma być dalej? Za jaką karę? Jebać to - dawaj na balet, elo ziomale.
|
|
 |
Dobrze wiem kim jestem, wiem co robię i co trzeba, umiem się zachować umiem też zajebać, umiem myśleć sam znam dobrze tą sytuacje, kiedy trzeba będę słuchał kiedy trzeba przyznam racje!
|
|
 |
W poszukiwaniu szczęścia, znów ruszasz w świat, nowy start, oby z fartem, nie zapomnij o Nas brat.
|
|
 |
Ilu takich jak Ty, rozrzuconych po świecie, tęsknią, bo chcieliby, a nie mogą tu przylecieć, nie zapomną tak jak my, nie wymażą tego z serca, gdzie ziomki, rodzina, dom, niezapomniane miejsca.
|
|
 |
Chciałbyś wymazać wspomnienia, bo więcej jest tych złych.
|
|
 |
No i znów, myślimy o tym samym, wieczorem balet, awantura, najebani.
|
|
 |
Kiedyś było więcej uśmiechu na tych twarzach, wpadło coś pieniędzy to szliśmy się najarać.
|
|
 |
Lataj na oriencie, bo nabawisz się więzienia.
|
|
 |
W eter rap, styl unikat, szacunek da ulica, jeśli jesteś w porządku i przypału się nie dygasz.
|
|
 |
większość mnie nie lubi reszta lata razem ze mną.
|
|
 |
Jeszcze oszaleją wszystkie pizdy, gdy poznają mój urok osobisty.
|
|
|
|