 |
pusto. w tej ciemności, leżąc krzyżowała palce, myląc obietnice z modlitwami, które z trudem wylatywały z jej ust. jedyna broń, zaginiona nadzieja, z każdą przegraną walką bardziej upodlona, wciąż dalej, choć jej czas, jej czas przecież jeszcze nie nadszedł, ale nikt nie dbał o prawdę, gdy wypełniając gardło pożegnaniami, podpisywała swój wyrok./nieswiadomosc
|
|
 |
Więc nie oczekuj więcej, oszaleć można przez presję…
|
|
 |
Byłem jak skurwiel, pozbawiony manier, a najważniejsze było, że dobrze się bawię.
|
|
 |
zostaw kompa na chwilę bez opieki i masz , kłamstwa na swój temat ;p
|
|
 |
skoro slodko spisz to wykorzystam moment ze sie nie wylogowalas i troche tu poszpieguje :) co do wczesniejszego wpisu to wiem , ze jestem cudowny ;p ty mimo tego , ze chrapiesz tez jestes najlepsza ;* robisz pychotkowe kanapki :) slodko sie usmiechasz , tolerujez moje wybryki i zgadzasz sie na udawane sparingi , zeby pozniej marudzic ze paznokcia ci zlamalem ;d dziekuje ci zonko za wszystko ;d kocham cie ;* filip
|
|
 |
Nasze chwilę intymności są cudowne , ale gdy na drugi dzień otwierając oczy widzę przygotowane śniadanie i tosta z kawałkiem sera w kształcie serca , wiem że Jesteś najlepszym facetem jakiego mogłam sobie wymarzyć ♥ r23
|
|
 |
Głosem samokrytyki dobijasz własną osobę.
|
|
 |
chyba się rozchorowałam . siedzę owinięta kocem , a misiek poszedł zrobić herbaty. wpadł bez zapowiedzi , byłam pewna że zostanie w domu , uczyć się do matury . No ale przecież nie każe mu wracać ;) Ktoś w końcu musi się mną zaopiekować ;> /r23
|
|
 |
Kołyszę się na nitce
nieokreślonych pragnień.
|
|
 |
spotykając Go zrozumiałam, że tak naprawdę nigdy wcześniej nie potrafiłam czuć. kilkakrotnie niszcząc komuś życie, wciąż z nową nadzieją, że tym razem to na dłużej, odchodziłam równie szybko jak się pojawiałam. nie wiedząc co to pustka po czyjejś obecności, pozbawiałam innych swojej, bo 'kurczę, znudziło mi się'. może dlatego teraz doświadczam takiej samej straty tysiąc razy mocniej, kiedy wreszcie znalazłam osobę, której będę pragnęła zawsze, a która po kilku miesiącach mnie wyrzuciła z życia./nieswiadomosc
|
|
 |
kiedy wreszcie pozwolisz mu odejść, zrozumiesz jak ważny potrafi być jeden człowiek dla drugiego, zrozumiesz że żaden dzień nie ma odrobiny sensu, pozbawiony jego obecności. kilkoma westchnieniami słanymi w słuchawkę telefonu oznajmisz, chcąc uwierzyć że czas zabija ból, pragnąc ukojenia, ocierając łzy... "nie wierzę już w miłość"./nieswiadomosc
|
|
|
|