 |
`Tak bardzo chciała, żeby On wtedy powiedział, że mu zależy. Niestety przeliczyła się. Widocznie za dużo sobie wyobrażała...`
|
|
 |
Uwielbiałeś, gdy zawsze przed snem szeptałam Ci do ucha "dobranoc skarbie." , dziś to będzie nie zapomniane "żegnaj kochanie".
|
|
 |
Dlaczego zdajemy sobie sprawę z istnienia niesamowitych więzi wtedy, gdy je akurat zrywamy?
|
|
 |
Jesteś całym moim światem, najwspanialszą osobą. Moim oddechem, moimi myślami, moim całym sercem. Jesteś wszystkim co dobre i najlepsze. Jestem teraz częścią Ciebie, a Ty częścią mnie, dlatego właśnie za tobą tęsknię, każdej chwili, kiedy brakuje mi twojej obecności, w tak okrutny, rozrywający sposób.
|
|
 |
Nie znajduj nikogo innego po to, by zapomnieć o tym kogo kochasz.
|
|
 |
Odkąd odszedłeś z mojego serca nie robiłam w nim porządku... nawet nie zmieniłam zamku
|
|
 |
A Twoje oczy to już nie moje okno na świat.
|
|
 |
kilka ruchów, zgięcie nadgarstka, czarne grudki lecące jakoś pod dziwnym kątem. uderzają o drewniane wieko. tak głucho. choć to wiosna, zabłąkane zeszłoroczne liście biją w plecy. poły płaszcza cicho szeleszczą, skrywając coś tak bardzo delikatnego. cichy szloch, który jednak wymyka się z gardła, by ostatni raz się pożegnać. tak niesprawiedliwie. nagie gałęzie uginają się, głucho wyje zabłąkany wiatr. tak żałośnie. choć i niebo chce płakać, chyba już nie potrafi, nie umie się zdobyć na te kilka kropli deszczu. tak samotnie. ostatni kruk odlatuje, następuje krótka cisza. ocierając łzę, mimochodem zauważam, że ziemia staje się zimniejsza, gdy chowasz w niej swoje serce./nieswiadomosc
|
|
 |
niebywałe, jak bardzo sprzeczne uczucia mogą zalegać w jednym, małym, zagubionym sercu. miłość, którą nie wie kogo obdarzyć, choć sądzi że kiedyś kochało. głupi sentyment do osoby, która tą miłością chyba kiedyś była i jednocześnie nienawiść właśnie za to, że nie jest tą miłością nadal. do tego dochodzący żal, za to, że nie wyszło. wszystko jednocześnie, z domieszką poczucia winy i wyrzutów sumienia, chociaż zdrowy rozsądek podpowiada, że tak miało być./nieswiadomosc
|
|
 |
między nami zawisło kilka niedopowiedzianych zdań, nie dających o sobie zapomnieć aż do teraz, mimo upływu dni i miesięcy. parę uśmiechów, których nie przeznaczyliśmy tak do końca tylko sobie na wzajem, zalega między nami. do tego setki spojrzeń, niewinnych iskierek w tęczówkach, gdy mijaliśmy się na ulicy. wiele napięcia, gdy odległość między nami jest mniejsza niż metr, choć to tylko wina tłoku w autobusie. wszystko nie tak. wszystkiego nie dokończyliśmy, ledwo zaczynając i rezygnując./nieswiadomosc
|
|
 |
|
Twoje frajerstwo nie zna granic.
|
|
 |
|
- dzień dobry. poproszę żywca.
- a dowodzik jest ?
- wodę, debilu.
|
|
|
|