 |
Nie mów już do mnie, nie przepraszaj i nie tłumacz niczego. Nie mamy już o czym rozmawiać i nieważne co byś zrobił, powrotów nie będzie. Jesteś pieprzonym egoistą, bo ja poświęciłam Ci tak wiele, a w zamian dostałam Twoją obojętność i nawet nie potrafiłeś wprost przyznać się,że spierdoliłeś. To koniec. To koniec kolego, bo nazywanie Cię przyjacielem byłoby dla mnie obelgą./esperer
|
|
 |
Przyjaciel? Kiedy ja zaczęłam być z chłopakiem, to Cię nie olałam i nadal poświęcałam czas na długie rozmowy i wspieranie Cię w trudnych chwilach. Nie zachowywałam się inaczej i mimo zmian w moim życiu, zawsze brałam Ciebie pod uwagę. A Ty? No cóż, zapomniałeś o tej "przyjaźni" gdy tylko pojawiło się słońce na Twoim horyzoncie. Nie, nie żałuję tego, że mogłam Ci pomóc. Żałuję tylko tego, że wcześniej nie zauważyłam Twojej fałszywej twarzy, a następnym razem kiedy znowu upadniesz na glebę to musisz wiedzieć,że moje drzwi już są dla Ciebie zamknięte./esperer
|
|
 |
Tak wiele wspomnień, a tak mało jego obecności./esperer
|
|
 |
Najpiękniejsze chwile to te, kiedy mogę przy nim zasypiać, a pierwsze co widzieć po przebudzeniu to jego twarz. Ty powiesz, że jest zwykłym cwaniakiem z papierosem w ręku i za dużych bluzach, a dla mnie jest tym, który przytula się jak małe dziecko, który domaga się drapania po plecach i, który ogrzewa moje wiecznie zmarznięte stopy. Nie jest idealny, ale i tak nie zamieniłabym go na żadnego innego, mimo, że kręci się przez sen i zajmuję większą część łóżka. Potrafi doprowadzić mnie do łez, ale nic nie zastąpi jego czule szeptanego "kocham Cię" i zwykłego wzięcia mnie za rękę, które sprawia, że czuję się najszczęśliwszą dziewczyną na świecie. Jest dla mnie wszystkim. Jest tym słońcem, które wyszło po burzy, którą musiałam przejść z tamtym./esperer
|
|
 |
Kocham go i nie zapominam o tym na imprezach. Jestem z nim na pełen etat i nienawidzę dziewczyn, które miłość dzielą między kilku./esperer
|
|
 |
Nie chodzi o to żeby nigdy się nie kłócić, żeby nigdy nie płakać i zawsze się uśmiechać. Nie musi każdego dnia być kolorowo, nie trzeba uśmiechać się przez cały czas i stale szeptać o miłości. W gruncie rzeczy to wszystko obraca się wokół zmian, bo raz będziecie na siebie krzyczeć, a potem całować do opuchnięcia warg. Będziecie chcieli od siebie odchodzić, ale nigdy tego nie zrobicie, bo i tak musielibyście potem wracać. Uwierz, nie chodzi o to, żeby było idealnie. Chodzi o to, żebyście z tych złych chwil wyszli jeszcze silniejsi. /esperer
|
|
 |
A potem zauważasz, że to nie osoby trzecie, a Wy sami jebiecie Wasz związek./esperer
|
|
 |
Luzuj ziomek, każdy ma kilka raz nie do zszycia. Każdy ma coś co go rozpierdala od środka na samo wspomnienie./esperer
|
|
 |
znów nadchodzi ten dzień, w którym największą trudność sprawi mi przełamanie się. będę zmuszona uspokoić serce, zacisnąć pięści, wierząc, że to pomoże zatrzymać napływające do oczu łzy. pójdę tam późnym wieczorem, żeby móc porozmawiać z nim na osobności. położę na pomniku dobrą whiskey i drżącymi rękoma odpalę papierosa. zacznę się zwierzać i opowiadać wszystko to, co przeżyłam. będę się uśmiechać, wspominając poprzednią jesień, kiedy jeszcze tutaj byłeś. opowiem ci, co u mojej mamy, która tak bardzo cię lubiła. następnie wezmę łyka mocnego alkoholu, szklącymi oczami podsumowując, że w zasadzie wszystko jest okej. a później przeproszę za moje głupie gadanie i zawracanie ci głowy. przecież jesteś w niebie, obiecałeś być moim Aniołem Stróżem. wiesz gdzie tak naprawdę jestem, gdy mówię, że wychodzę do znajomych. co czuję, kiedy szepczę, że jest dobrze. wiesz, jak bardzo mi Ciebie brakuje, przyjacielu. [ yezoo ]
|
|
 |
Bezsenne noce, w których dusiłam płacz do poduszki, tak aby nikt z domowników mnie nie słyszał. Łzy płynące po policzkach, puste dni,w których nie mogłam znaleźć swojego miejsca nawet tam gdzie kiedyś czułam się najlepiej. Miliony wspomnień i to duszące uczucie jakby ktoś przywalił Ci w przeponę za każdym razem, kiedy odłamek przeszłości pojawiał się w Twojej głowie. Słowa, których nie odważyłaś się wypowiedzieć, i które zalegały w Tobie, sprawiając, że było tylko gorzej. Samotne wieczory, jeden kubek herbaty i zimne dłonie. Rany wydrapane na nadgarstkach były niczym w porównaniu z tymi, które nosiłaś w sercu. Mimo wszystko jeśli tamto musiałam przeżyć, żeby teraz móc mieć jego i być taką szczęśliwą, to powiem tylko jedno - warto było./esperer
|
|
 |
Już każdy dzień może być taki jak ten. Mogę budzić się i pierwsze co widzieć to jego twarz i dłonie splecione z moimi.Nie chcę wszystkiego, chcę tylko jego do końca moich dni. /esperer
|
|
 |
często się kłócimy. zazwyczaj o mało istotne rzeczy, typu: dlaczego zjadłeś mój jogurt? albo: nie! ja siedzę z przodu. owszem, czasami mam ochotę Go zabić. cholernie mocno potrafi zajść mi za skórę. przeklinamy siebie. mówimy, jak bardzo się nienawidzimy. a później udręczamy się w nieodzywanie do końca dnia, albo i dłużej. ale gdy siedzę sama w pokoju i z trudem łapię powietrze z powodu głupich łez na policzkach, On potrafi przyjść i bezinteresownie mnie przytulić. mówi mi, jak bardzo mnie kocha i obiecuje, że wszystko będzie dobrze. pomaga mi, gdy tego potrzebuję. czule całuje w czoło i często powtarza, że chyba nigdy nie pokocha żadnej dziewczyny tak bardzo, jak swojej własnej siostry. [ yezoo ]
|
|
|
|