 |
Dziękuję Ci z całą powagą i nieuchronnym lekkim wzruszeniem za to, że jesteś. I że ja mogę być.
|
|
 |
Czy wiesz, że nawet nie mam pojęcia, jak mogą wyglądać Twoje oczy, gdy są w nich łzy?
|
|
 |
Chcę mieć coś swojego. Coś co będę kochać. Bo ja tak naprawdę najbardziej w życiu chcę kogoś kochać.
|
|
 |
Chcę nagle wiedzieć, od którego punktu mój smutek ma sens, a radość ma swój powód. Chcę także wiedzieć, do którego punktu wolno mi dojść w moich nadziejach.
|
|
 |
Bez papierosa „zaraz po” seks jest jak „niedokończony”.
|
|
 |
A gdy już wrócisz, to usiądę Ci na kolanach, oprę moje dłonie na Twoich ramionach i będę całować Twoją twarz. Kawałek po kawałku. Obiecaj mi, że mnie nie rozbierzesz, zanim skończę...
|
|
 |
Co znaczy kochać mężczyznę? To znaczy kochać go na przekór sobie, na przekór niemu, na przekór całemu światu. To znaczy kochać go w sposób, na który nikt nie ma wpływu. Kocham twoje pragnienia, a nawet twoje awersje, kocham ból jaki mi zadajesz, ból którego nie odczuwam jako bólu, ból, o którym natychmiast zapominam, który nie pozostawia śladów. Kochać to znaczy mieć tę wytrzymałość, która pozwala przechodzić przez wszystkie stany, od cierpienia do radości, z tą samą intensywnością.
|
|
 |
Zabiorę twoja przepustkę, nie pozwolę Ci wałęsać się w mojej głowie
|
|
 |
Zrobiłem to, co należało zrobić
I jeśli był jakiś powód, byłaś nim ty.
|
|
 |
Niedziela, święto miejskiej melancholii.
|
|
 |
I na co liczyłeś, kłamliwy kochanku ? Że spojrzy w twe oczy i muśnie twe włosy przypadkiem ustami i szeptem utuli do snu całusami nakarmi cię znów ?
|
|
 |
chodź i odszukaj we mnie swoją definicję szczęścia.
|
|
|
|