 |
Bojąc się przebaczenia ranisz się sam
Wciąż kaleczysz oporem
Wróć, pokonaj swą pychę
|
|
 |
A jeśli blask Twój mnie zwiódł
Przeklętym nazwę Cię znów
Bo jeśli blask Twój mnie zwiódł
Znów będę sama
|
|
 |
nie mam nic bo nie pragnę więcej niż mi dawać chcesz.
|
|
 |
a może to mój błąd, że żyję wśród pustych ścian.
|
|
 |
jak krawędź brzytwy mój świat
zmusza by iść, mimo ran
|
|
 |
coś jednak nas łączy, chłód nocy, upalny dzień.
|
|
 |
nie musisz kochać mnie. jesteś wolny.
|
|
 |
tak Cię pragnę, tak mi brak Twoich spojrzeń naszych ciał .
|
|
 |
uwierz że po mimo łez jest mi wszystko jedno.
|
|
 |
Chciałam ciebie kochać szczerze - nie mogłam wcale..
|
|
 |
W to co mam, wierzyłam nieprzytomnie
A to co mam, miało wszystko Ci zastąpić
|
|
 |
Nie chcę być twoim grzechem, który wolisz z siebie zmyć.
|
|
|
|