głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika czekolda

Gdy nie ma innego wyjścia  w końcu zaczynasz dawać radę.

eldoo dodano: 22 grudnia 2015

Gdy nie ma innego wyjścia, w końcu zaczynasz dawać radę.

I naprawdę myślisz  że to jeszcze kontrolujesz?

eldoo dodano: 22 grudnia 2015

I naprawdę myślisz, że to jeszcze kontrolujesz?

Nie wiesz co czuję. Nie widziałaś mnie jak nie mogłam zebrać się z łóżka  bo dusiłam się łzami. Jak poduszka była mokra od wylanych uczuć  a na policzku odbijał się materiał prześcieradła. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak cholernie cierpiałam po jego odejściu  gdy nagle cały świat wydawał się obcy  każdy przechodzień podobny właśnie do niego  każda piosenka opowiadała o nim i nie było myśli  która nie uwzględniała by Jego osoby. Może zewnętrznie nic nie było widać  idąc po ulicy uśmiechałam się jak idiotka   ale wewnętrznie wszystko pękało  a pierwsza rysa poszła od serca.

acia7 dodano: 21 grudnia 2015

Nie wiesz co czuję. Nie widziałaś mnie jak nie mogłam zebrać się z łóżka, bo dusiłam się łzami. Jak poduszka była mokra od wylanych uczuć, a na policzku odbijał się materiał prześcieradła. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak cholernie cierpiałam po jego odejściu, gdy nagle cały świat wydawał się obcy, każdy przechodzień podobny właśnie do niego, każda piosenka opowiadała o nim i nie było myśli, która nie uwzględniała by Jego osoby. Może zewnętrznie nic nie było widać, idąc po ulicy uśmiechałam się jak idiotka , ale wewnętrznie wszystko pękało, a pierwsza rysa poszła od serca.

Ludzie pojawiają się i znikają  najczęściej te najkrótsze znajomości sprawiają nam najwięcej bólu bo ktos nam coś  obiecał ... Takie tam naruszenie naszego poczucia bezpieczeństwa które stworzyliśmy będąc sami.

uklajowa dodano: 21 grudnia 2015

Ludzie pojawiają się i znikają, najczęściej te najkrótsze znajomości sprawiają nam najwięcej bólu bo ktos nam coś "obiecał"... Takie tam naruszenie naszego poczucia bezpieczeństwa które stworzyliśmy będąc sami.

Wtedy mu zaufałam. Wiesz taki duży kredyt zaufania  a on pojawiał się i znikał  był go dużo albo nie było go wcale  albo zaczynał wątpić.. A ja? A ja miałam nadzieję ze się ogarnie. I to nie jest najgorsze  najgorsze jest to ze zawsze kiedy wracał nie mówiłam że jest mi zle  cieszyłam się ze jest. Za to właśnie nienawidzę nadziei.. Zawsze pojawia się tam gdzie nie powinno jej już dawno być.

uklajowa dodano: 21 grudnia 2015

Wtedy mu zaufałam. Wiesz taki duży kredyt zaufania, a on pojawiał się i znikał, był go dużo albo nie było go wcale, albo zaczynał wątpić.. A ja? A ja miałam nadzieję ze się ogarnie. I to nie jest najgorsze, najgorsze jest to ze zawsze kiedy wracał nie mówiłam że jest mi zle, cieszyłam się ze jest. Za to właśnie nienawidzę nadziei.. Zawsze pojawia się tam gdzie nie powinno jej już dawno być.

zostań potrzebuję Cię tu  to co w sobie mam nie chcę się dzielić na pół.   jamal.

onna dodano: 21 grudnia 2015

zostań potrzebuję Cię tu, to co w sobie mam nie chcę się dzielić na pół. / jamal.

Nie ma związków idealnych.Kłótnie są zawsze  więc pozostaje tylko wybór  z kim chcesz się kłócić.

onna dodano: 21 grudnia 2015

Nie ma związków idealnych.Kłótnie są zawsze, więc pozostaje tylko wybór, z kim chcesz się kłócić.

Najgorzej jest umrzeć pierwszy raz. Później jest już z górki.

onna dodano: 20 grudnia 2015

Najgorzej jest umrzeć pierwszy raz. Później jest już z górki.

Siedziałam z przyjacielem na trybunach. Oglądaliśmy mecz piłki nożnej i kibicowaliśmy naszym. Po kolejnym golu i wrzaskach radości z mojej strony smialiśmy sie. Wtedy on spoważniał.  Ey stary co jesy??? Popatrz tam. wskazał mi kilka rzedów niżej. Zobaczyłam ją. Jego obiekt westchnień.  Ahhhh o to ci chodzi. Dlaczego do niej nie pójdziesz i nie umówisz sie?  Przestań. Przecież co ona może we mnie widzić? Taki fajtłapa i wgl  Przestań! I w tej chwili podnieś swoje dupsko i szoruj do niej. Zaproś ją na kawe albo pizze albo do kina. Pogadaj!  Nie. Nie ma mowy.  Idź tam  albo ja zaraz zaczne sie drzeć że ją kochasz Nie zrobisz tego.  Nie? To patrz. Wstałam i zaczęłam krzyczeć  Mój przyjaciel kocha...!!!!   Zasłonił mi usta ręką.  Pójde. i poszedł.... A później mi dziękował za ten cyrk...

lucyfertoprzymniemalepiwo dodano: 20 grudnia 2015

Siedziałam z przyjacielem na trybunach. Oglądaliśmy mecz piłki nożnej i kibicowaliśmy naszym. Po kolejnym golu i wrzaskach radości z mojej strony smialiśmy sie. Wtedy on spoważniał.- Ey stary co jesy???-Popatrz tam.-wskazał mi kilka rzedów niżej. Zobaczyłam ją. Jego obiekt westchnień.- Ahhhh o to ci chodzi. Dlaczego do niej nie pójdziesz i nie umówisz sie? -Przestań. Przecież co ona może we mnie widzić? Taki fajtłapa i wgl- Przestań! I w tej chwili podnieś swoje dupsko i szoruj do niej. Zaproś ją na kawe albo pizze albo do kina. Pogadaj!- Nie. Nie ma mowy.- Idź tam, albo ja zaraz zaczne sie drzeć że ją kochasz-Nie zrobisz tego.- Nie? To patrz. Wstałam i zaczęłam krzyczeć "Mój przyjaciel kocha...!!!!" -Zasłonił mi usta ręką. -Pójde. i poszedł.... A później mi dziękował za ten cyrk...

Na święta znów szansę Ci dam  lecz pamiętaj  że to ostatni już raz...

nadgryziona_x3 dodano: 20 grudnia 2015

Na święta znów szansę Ci dam, lecz pamiętaj, że to ostatni już raz...

Wypłakałam za Tobą oczy niebieskie  królewskie i pieskie. Wypłakałam za Tobą morze ogromne  lubowne  żeglowne.

nadgryziona_x3 dodano: 20 grudnia 2015

Wypłakałam za Tobą oczy niebieskie, królewskie i pieskie. Wypłakałam za Tobą morze ogromne, lubowne, żeglowne.

Może kiedyś opowiem Ci to wszystko. Usiądziemy w przytulnej kawiarni  przy kawie  a ja już bez żadnych emocji  ale z sentymentem powiem  jak było naprawdę.  Opowiem Ci  jak radziłam sobie z każdym dniem i każdym wieczorem. Jak przetrwałam każdą noc i jakim sposobem nie zrobiłam sobie żadnej krzywdy.  Opowiem Ci  jak tamowałam łzy płynące z moich oczu i jak rozładowywałam emocje  których było mnóstwo. Zdradzę Ci  jakim sposobem przetrwałam ból odejścia i jak dokonałam tego  że normalnie funkcjonuję. Tak... Kiedyś postaram się streścić Ci te kilka lat tęsknoty  które tak mocno mnie wyniszczyły.

onna dodano: 18 grudnia 2015

Może kiedyś opowiem Ci to wszystko. Usiądziemy w przytulnej kawiarni, przy kawie, a ja już bez żadnych emocji, ale z sentymentem powiem, jak było naprawdę. Opowiem Ci, jak radziłam sobie z każdym dniem i każdym wieczorem. Jak przetrwałam każdą noc i jakim sposobem nie zrobiłam sobie żadnej krzywdy. Opowiem Ci, jak tamowałam łzy płynące z moich oczu i jak rozładowywałam emocje, których było mnóstwo. Zdradzę Ci, jakim sposobem przetrwałam ból odejścia i jak dokonałam tego, że normalnie funkcjonuję. Tak... Kiedyś postaram się streścić Ci te kilka lat tęsknoty, które tak mocno mnie wyniszczyły.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć