głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika cocainowax3

Obiecywał.  Zawsze dużo obiecywał.  Zrujnował mi życie.

szoko dodano: 18 czerwca 2011

Obiecywał. Zawsze dużo obiecywał. Zrujnował mi życie.

Ale jeśli chcesz  możesz odejść  a ja i tak cię nie zapomnę  pamiętam wszystkich  którzy odeszli.

szoko dodano: 18 czerwca 2011

Ale jeśli chcesz, możesz odejść, a ja i tak cię nie zapomnę, pamiętam wszystkich, którzy odeszli.

Kątem oka spoglądał na nią.  Pilnował jej wzrokiem jednocześnie udając obojętnego.

szoko dodano: 18 czerwca 2011

Kątem oka spoglądał na nią. Pilnował jej wzrokiem jednocześnie udając obojętnego.

W związku ze mną można popełniać różne błędy  ale po ortograficznym odchodzę.

szoko dodano: 18 czerwca 2011

W związku ze mną można popełniać różne błędy, ale po ortograficznym odchodzę.

lubię za Tobą tęsknić wieczorami.   to mój ulubiony przejaw masochizmu.

szoko dodano: 18 czerwca 2011

lubię za Tobą tęsknić wieczorami. to mój ulubiony przejaw masochizmu.

leciałam do mamy smażącej naleśniki z przeciągłym jękiem 'no dłuuuugo jeszcze?'  po czym nie widząc żadnej reakcji wracałam do salonu  kucałam przed telewizorem i przeglądając kasety w końcu wkładałam do urządzenia 'Kosmicznego ducha'. godzinę później sprawdzałam czy spakowałam wszystko do plecaka  a kiedy upewniałam się  że wszystko jest prawidłowo ciągnęłam któregoś z rodziców za rękaw. 'jedziemy?'  nieśmiało pytałam. wkrótce siedziałam już na przedszkolnym dywanie z lalką  dwoma misiami i ówdzie najlepszą przyjaciółką. dzieciństwo  kiedy naprawdę było mi obojętne kogo kolega ze starszej grupy będzie trzymał za rękę.

definicjamiloscii dodano: 18 czerwca 2011

leciałam do mamy smażącej naleśniki z przeciągłym jękiem 'no dłuuuugo jeszcze?', po czym nie widząc żadnej reakcji wracałam do salonu, kucałam przed telewizorem i przeglądając kasety w końcu wkładałam do urządzenia 'Kosmicznego ducha'. godzinę później sprawdzałam czy spakowałam wszystko do plecaka, a kiedy upewniałam się, że wszystko jest prawidłowo ciągnęłam któregoś z rodziców za rękaw. 'jedziemy?', nieśmiało pytałam. wkrótce siedziałam już na przedszkolnym dywanie z lalką, dwoma misiami i ówdzie najlepszą przyjaciółką. dzieciństwo, kiedy naprawdę było mi obojętne kogo kolega ze starszej grupy będzie trzymał za rękę.

nerwowo skinął w moją stronę głową. próbując dalej tańczyć w obranym ówcześnie tempie odwróciłam spojrzenie kryjąc twarz w ramieniu swojego partnera. piosenka delikatnie cichła  aż w końcu zmieniła się na inną. poczułam inną dłoń na swojej.   odbijamy.   dobiegł mnie Jego głos  a już po chwili cała znajdowałam się w Jego ramionach.   głupie to  nie potrafię patrzyć na Ciebie przy boku kogoś innego. rozpierdala mnie od środka.   wyszeptał mi do ucha gładząc delikatnie po włosach. podniosłam na Niego swoje zielone oczy i spojrzałam błagalnie.   bądź.

definicjamiloscii dodano: 17 czerwca 2011

nerwowo skinął w moją stronę głową. próbując dalej tańczyć w obranym ówcześnie tempie odwróciłam spojrzenie kryjąc twarz w ramieniu swojego partnera. piosenka delikatnie cichła, aż w końcu zmieniła się na inną. poczułam inną dłoń na swojej. - odbijamy. - dobiegł mnie Jego głos, a już po chwili cała znajdowałam się w Jego ramionach. - głupie to, nie potrafię patrzyć na Ciebie przy boku kogoś innego. rozpierdala mnie od środka. - wyszeptał mi do ucha gładząc delikatnie po włosach. podniosłam na Niego swoje zielone oczy i spojrzałam błagalnie. - bądź.

“ Jest zsyntezowaną komplikacją wszystkich cech  które uważam za pojebane. ”

szoko dodano: 17 czerwca 2011

“ Jest zsyntezowaną komplikacją wszystkich cech, które uważam za pojebane. ”

trochę życia  wakacji  uśmiechu  szczęścia  Ciebie.

definicjamiloscii dodano: 17 czerwca 2011

trochę życia, wakacji, uśmiechu, szczęścia, Ciebie.

kiedy zostałam wyczytana przez panią dyrektor bez słowa stanęłam na środku sali. podniosłam powoli wzrok kierując go trochę na prawo  na Niego. patrzył  delikatnie  z lekkim uśmiechem. równocześnie unieśliśmy kąciki ust jak najwyżej. i nie liczył się dyplom  który właśnie lądował w moich dłoniach  gratulacje za które dziękowałam  miłe słowa   był On  ta jedna chwila w której znów był tak blisko  taki kochany  taki mój.

definicjamiloscii dodano: 17 czerwca 2011

kiedy zostałam wyczytana przez panią dyrektor bez słowa stanęłam na środku sali. podniosłam powoli wzrok kierując go trochę na prawo, na Niego. patrzył, delikatnie, z lekkim uśmiechem. równocześnie unieśliśmy kąciki ust jak najwyżej. i nie liczył się dyplom, który właśnie lądował w moich dłoniach, gratulacje za które dziękowałam, miłe słowa - był On, ta jedna chwila w której znów był tak blisko, taki kochany, taki mój.

na chuj mi Romeo? nie jestem Julią  jestem sobą. chcę Ciebie.

definicjamiloscii dodano: 15 czerwca 2011

na chuj mi Romeo? nie jestem Julią, jestem sobą. chcę Ciebie.

nienawidzę  gdy kiedyś coś było najważniejsze  a teraz zwyczajnie się nie liczy.

definicjamiloscii dodano: 15 czerwca 2011

nienawidzę, gdy kiedyś coś było najważniejsze, a teraz zwyczajnie się nie liczy.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć