 |
jak mam żyć, kiedy iść nie mamy już dokąd i po co? jak dalej śnić, kiedy najgorsze koszmary przychodzą nocą?
|
|
 |
takie "bywanie" może zabić. takie przerwy w uczuciach, wyniszczają. takie niezdecydowanie jest mało odpowiedzialne. więc proszę, zastanów się czego chcesz, zanim zabijesz mnie od wewnątrz. / veriolla
|
|
 |
Co ja mam zrobić? Dlaczego jestem tak bezsilna? Dlaczego to tak cholernie boli?
|
|
 |
Nie sądziłam, że mogłabym się tak bardzo do kogoś przywiązać. Nie wiedziałam, że szczęście innych może być ważniejsze od własnego..chociaż czasami to ono przynosi mnóstwo bólu. Jesteś nikim dla kogoś, kto dla Ciebie jest całym światem. Lepiej wziąć to na siebie, znienawidzić siebie za całokształt, nie ma sensu obwiniać innych, nawet jeśli to ich wina. Bez znaczenia, czy żyć z jedną blizną więcej. Jestem zbyt naiwna i każdy rani mnie zbyt mocno, podając cios za ciosem. Zniszczyli mnie oni, zniszczyło mnie życie.
|
|
 |
Ubiorę te swoja biała bluzkę, w której lubiłeś mnie najbardziej, włożę najwyższe szpilki jakie posiadam, zrobię delikatny, ale uwodzicielski makijaż, ułożę włosy w naturalny sposób, przypominając Tobie jak lubiłeś zanurzać swoje palce w moich długich lokach, pomaluje na czerwono paznokcie, nałożę soczysty, truskawkowy błyszczyk na usta, którego lubiłeś `zlizywać` z mych warg.. i będę gotowa..Przejdę się z wysoko podniesioną głową obok miejsca, w którym spędzasz najwięcej czasu. Zobaczysz mnie jak świetnie daję sobie radę bez Ciebie, zobaczysz facetów śliniących się na mój widok i ujrzysz chłopaka, który podaruje mi czerwona róże cmokając moje truskawkowe usta.. ooO taak! To wtedy zrozumiesz co straciłeś, co miałeś, co mogłeś mieć nadal.. ale nie chciałeś.. wołałeś zabawiać się z innymi, wtedy gdy ja cierpiałam krztusząc się własnymi łzami.. teraz Ty cierp przypominając sobie nasze wspólne, szczęśliwe chwile..Wiedz, że już nigdy nie będę Twoja !
|
|
 |
Jest straszna, ale nie pozwolę nikomu jej skrzywdzić. Tylko ja mogę obić jej mordę. Pewnie myśli, że jeste beznadziejna, bo przyjaźni się z kimś, kto strasznie ją traktuje i czasami nie wierzy za grosz. Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Tylko dla niej jestem zdolna do wszystkiego, Kocham Ją. ;*
|
|
 |
Zaczęłam powoli porządkować tą sferę mojego życia. Powiedziałam sobie, że nie będę więcej się nim przejmować, że on już nie będzie powodem moich łez, że od teraz dam radę. Bo przecież :" jesteś silna" - Jego słowa. Dłuższy czas żyliśmy bez jakiegokolwiek kontaktu. I komu to szkodziło? Wiadomo było mi ciężko ale przyzwyczajałam się. Całą równowagę zaburzyła wczorajsza wiadomość od Ciebie.. Chciałeś się spotkać. Zgodziłam się choć wiedziałam, że wtedy znów będę musiała budować wszystko od nowa.. tak się stało. Rozmawialiśmy. Długo rozmawialiśmy. Na różne tematy. Jak "przyjaciele". Powiedziałeś, ze uwielbiasz ze mną spędzać czas, rozmawiać.. Wiesz.. ja również. Również bardzo miło spędziłam ten wieczór.. lecz co z tego skoro teraz na nowo muszę się od Ciebie odzwyczajać.. Bo przecież mam tą cholerną tendencje do przywiązywania się zbyt emocjonalnie.
|
|
|
|