 |
To jak spadanie w szybie, obijasz się o ściany.
Parszywy świat, gdzie rozmawia się liczbami
|
|
 |
bo istnieją chwile, których nie zmieni się za nic
i wspomnienia, których nigdy nie oddamy
|
|
 |
Nie mam wielu prawdziwych przyjaciół, dlatego ci, których mam, są dla mnie ogromnie ważni. Są starannie dobrani i kocham ich wszystkich.
|
|
 |
Nie można się przygotować na prawdziwe cierpienie. Musisz pozwolić, żeby rozdarło cię na strzępy.
|
|
 |
jesteś taki idealny w tym, co robisz.
|
|
 |
mówiłam o Tobie tylko dobre słowa.
|
|
 |
Nie obiecuj mi słońca, gdy wiesz,
że zawsze będzie padał deszcz.
|
|
 |
Nie musze używać siły. Słowami ranię jak nikt.
|
|
 |
nie zawsze w życiu są tęcze i motyle.
|
|
 |
inni kochają nas za coś, czego sami nie widzimy.
|
|
 |
Po prostu utwierdź mnie w przekonaniu, że dając mi swoją bluzę nie robiłeś tego z grzeczności. Że gdy dotykałeś moich dłoni nie był to przypadek, patrząc w moje oczy pragnąłeś zobaczyć w nich coś więcej, niż ich kolor, a pisząc ze mną po nocach nie chciałeś tylko pokazać mi jak długo potrafisz wytrzymać bez snu.
|
|
 |
Niektóre wydarzenia sprawiają, że tracę wiarę w siebie. Na czole pojawia się niedobór magnezu, policzki przestają być rumiane, najlepsza piosenka wieje kiczem.Zamykam się wtedy najczęściej w łazience. Odkręcam wodę i tępo patrzę w zalatujący chlorem wir. Pralka przypomina trochę moją głowę. Moje dwa tysiące durnych pomysłów, dwa tysiące chwil smutku, dwa tysiące banalnych gestów czułości, które tak dobrze pamiętam. Siedząc i machając nogami marzę o końcu świata. O czymś, co sprawi, że tępy wir zamieni się w szczęście.
|
|
|
|