 |
mimowolnie ściskam kołdrę, przesyconą zapachem Twoich perfum. łzy same ciekną mi po policzkach. wiem, iż dziś jesteś już w lepszym miejscu. wierzę, że Bóg ma Cię w opiece. ale po co nam to było? przez miliony niedopowiedzeń, nie ma Cię przy mnie. kłótnie zniszczyły nasze serca. nie wytrzymałeś, psychika legła w gruzach. tęsknię, za czekoladowymi źrenicami, już ledwie pamiętam dźwięk głosu, który utulał mnie do snu. ale już niedługo. za kilka dni będziemy razem. nasze dusze znów splotą się, tym razem na całą wieczność. bez Ciebie po prostu nic nie ma sensu.
|
|
 |
i może bylibyśmy szczęśliwi, gdyby nie ta zdrada. heroinowa. ona zawładnęła Twoim ciałem i chociaż tak bardzo chciałeś się jej pozbyć ze swojego wnętrza, nie mogłeś. zmieniłeś się. akceptowałam wszystkie humorki, każde upokorzenie, ale tego już nie mogłam. załamałam się, wiesz. tak naprawdę wcale nie chciałam Twojej śmierci, ale nie potrafiłam inaczej. wybacz mi.
|
|
 |
nie tamowałam tego uczucia. nie broniłam się przed nim. nie zabijałam go. powiększałam je, aby któregoś dnia zrozumieć swój błąd. usiadłam naprzeciwko niego i zrozumiałam że jestem naiwna. że to wszystko, to tak naprawdę nic. to tylko wytwór mojego serca, które chciało być w końcu szczęśliwe. to zgubne, tylko jak miałam cofnąć czas? znaleźć tyle siły, i motywacji jeśli tak naprawdę pragnęłam wciąż więcej, więcej? /happylove
|
|
 |
mogę napisać 'kocham'. ale nic więcej. dopisanie 'cię' byłoby kłamstwem i to potwornym. w kwestii uczuć się nie kłamie. mogłabym dopisać imię chłopaka, w którego ostatnio jestem zapatrzona, ale to również nie byłoby prawdą. 'kocham', to nie słowo, które rzuca się na wiatr. |africa
|
|
 |
-Drapieżne zwierzę z rodziny psowatych. Charakteryzuje się dużymi uszami i puszystym ogonem, występuje na pustynnych terenach w Afryce. -Kangur? O.o | '1z10' rozwalił mnie ten koleś, haha :>
|
|
 |
Rozpamiętywanie boli, jak cholera.
|
|
 |
Czasem mam ochotę wszystkich zabić.
|
|
 |
Nie uśmiechaj się do mnie, próbuję być na Ciebie zła.
|
|
 |
I że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Czasem tylko wyjdę gdzieś na noc.
|
|
 |
Uśmiecham się za każdym razem, kiedy słyszę Twój głos.
|
|
 |
Wyklucz co nieistotne, odrzuć wnioski pochopne
z perspektywy widzę drobne problemy trapią takich jak my
bliżej się przyglądam nim, stają się większe, trudniejsze
powietrze coraz cięższe, niedopalony kiep na półpiętrze
|
|
|
|