 |
Jego ramiona i epoka lodowcowa. < 3
|
|
 |
Niech to sie w końcu skonczy, mam dosyc wykladania, mam dosyc liczenia, mam dosyc oszczędzania, mam dosyc... Jeszcze trochę, wieksza czesc za Nami. Ech...
|
|
 |
Wychodze z pracy, zamykamy z Askiem bramę, a tu Nasi mezczyzni. Noespodzianka. Jego przytulenie. Kolejna niespodzianka - kwiaty. Kolejna w domu - czekoladki.
|
|
 |
Mialam wybor. Calkiem prosty. Z pozoru. A jednak bardzo trudny. Wybralam. Pierwszy raz nie droge na skroty. Pozostaje mi zacisnac zeby i uzbroic sie w cierpliwosc.
|
|
 |
Aspiryna, gripostad, szlafrok, i przez najblizsze godziny ukochane lozko ! Moge chorowac, ale na raty, jezeli nie da sie chorowac teraz, Po PRACY, w czwartek, piatek PO pracy oraz cala sobote, to podziekujw, przeziebienia nie chce ! W niedziele zaczynamy urlop i jakos nie mam zamiaru przelezec Go w niemieckim lub polskim lozku.
|
|
 |
Trudnosci sa po to, by je pokonywac, RAZEM.
|
|
 |
O, więc uśmiecham się jak ją mijam,
choć znowu jej podkrążone oczy przykrywa makijaż,
I choć świat w jej źrenicach lekko się rozmywa,
jest dowodem na to, że nadzieja to potężna siła
|
|
 |
Umarliśmy już tyle razy, że teraz możemy tylko dumać, czemu wciąż nam zależy.
|
|
 |
Zasługujesz na najlepsze. Dlaczego miałabyś godzić się na cokolwiek innego? Wybieraj świadomie.
|
|
 |
to nie trzyma się kupy, nie mam Ci tego za złe,
nie obrobię Ci dupy choć mam ochotę krzyczeć prawdę
|
|
 |
Mam dosyć tych co kręcą, chachmęcą niech się przekręcą
Spokój moją twierdzą - to mój stan ducha
Mam dosyć pogoni, harmonii szukam
|
|
 |
pamiętaj tylko jedna jest zasada w nieskończoność nikomu nie można wybaczać
|
|
|
|