 |
Lubię cię, co jest naprawdę dziwne, bo jesteś totalnym chujem.
|
|
 |
„było tak zimno, że całe przedpołudnie spędziliśmy w jej mieszkaniu, a potem włóczyliśmy się po kawiarniach, próbując nie upić się za bardzo. czasem spotykaliśmy tam jej znajomych. albo wpadaliśmy na nich na ulicy. (...) nie pamiętam już, co piliśmy, ale na początku musiało być grzane piwo. raczej z sokiem niż z goździkami. tak. a siadaliśmy tak, żeby móc obejmować się albo stykać udami pod stolikiem, prawie nigdy naprzeciw siebie. no wiecie, może widzieliście coś podobnego na starych filmach. (...) minęły ze dwa lata i coraz częściej ona siadała w kawiarniach nie obok, ale naprzeciw mnie. tyle, że wtedy nie przywiązywałem do tego wagi. byłem ślepy jak szpak.”
|
|
 |
To prawdziwe życie, a nie koncert życzeń z Polsatu,
To nazywam tym ukrytym w mieście krzykiem, chłopaku
|
|
 |
nie umiem iść spać, pożegnać tego dnia, przywitać jutra. / i.need.you
|
|
 |
Może tego potrzebuje, może jest mi to niezbędne. / i.need.you
|
|
 |
Miłość jest nadzieją.
Nadzieja jest wiarą.
Wiara jest zaufaniem.
Zaufaj miłości.
|
|
 |
Nie mogę się poddać emocjom. / i.need.you
|
|
 |
Oddałabym wspomnienia, najlepsze dni życia, za to żebyś mógł ze mną wiecznie oddychać.
I to bezwarunkowe jest, niepowtarzalne, jedyne czego pragnę.
|
|
 |
Szkoda że nie przytulasz tak mocno jak ranisz.
|
|
 |
"Przestałem radzić sobie z życiem i zacząłem chlać co weekend."
|
|
 |
Najgorsze są wieczory, kiedy wszystko w tym pokoju przypomina mi Ciebie.
|
|
|
|