 |
to życie wyleciało z moich rąk, powoli nie wyrabiam po prostu mam dość, bo ile czasu zmarnowałam na nich, a oni za szlugi dali by mnie zabić
|
|
 |
wiem co mam mówić by na dobre mi to wyszło. Szczerość za szczerość to jest kurwa oczywistość
|
|
 |
Piękne miasto spalonych marzeń. Chcesz się tam wybrać? Zapraszam w podróż w głąb mojego serca.
|
|
 |
I należysz do mnie, choć to nie kwestia posiadania . ♥
|
|
 |
Ten świat jest jakiś pojebany dziś, nie sądzisz? Ty jesteś tam, ja jestem tu, nie wiem co trzeba zrobić już ..
|
|
 |
Osiągniesz każdy cel, jeśli tylko chcesz,
Spokojnie z dystansem naprzeciw przegranej wiesz
Żadnych granic, bo przecież takich nie ma,
Priorytetem w twoim życiu przecież są marzenia.
|
|
 |
' Każdy kolejny wdech, ten płacz i śmiech
mojego życia sens
niech daje mi godność, niech daje mi wolność. '
|
|
 |
No więc tak, zaczęło się niewinnie, bo od :
"hyyymmm znamy się? bo jakoś nie bardzo kojarzę..."
z biegiem czasu poprzez zadanie z matematyki, Elizę, andrzejki i Titanica,
po dzień dzisiejszy. Szczerze, moge powiedzieć nawet, że nie wyobrażam sobie teraz swojej marnej ludzkiej egzystencji, bez tego oto Pana.
powiem więcej,
przy nim nie wstydze się że nie umiem do końca wymówić alfabetu xD
lub zwykłej tabliczki mnożenia xD
nie musze udawać kogoś kim nie jestem,
i nawet kiedy "wyglądam jak przez okno" dzięki niemu czuje się jak najszczęśliwsza dziołszka na ziemi.
Może i nie mam talentu do ubierania uczuć w słowa,
ale jedno wiem na pewno: był przy mnie wczoraj, jest dzisiaj i będzie - mam nadzieje że już zawsze.
|
|
 |
Jestem z miasta gdzie hajs i lans liczy się na maxa
Ja idę swoją drogą dalej z frajerami jazda
Żyję tutaj i kocham każdy dzień, inne myślenie
Jakbym wdychał kurwa inny tlen
Jestem z miasta to widać, bo styl mam unikalny
Jestem z miasta to słychać, bo mówię nie jak każdy
Jestem z miasta to czuć, bo mam psychiczne jazdy
|
|
|
|