głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika caramelchocolate

Powiedz mi gdzie poszedłeś? Czemu nie wziąłeś mnie ze sobą? Zostałam jak małe dziecko ze łzami w oczach  czekające aż ktoś się nim zajmie. Bo tak cholernie potrzebowałam opieki  mimo  że bliżej mi do suki niż niewinnej dziewczynki. Gdzie jesteś? Powiedz czemu czuję się tak samotnie? Tęsknie  tęsknie bardzo  każdą częścią ciała z osobna  najbardziej sercem. Serce tak dawno nie czuło się kochane  ale wierzę  że odszedłeś po to by wrócić. Odszedłeś  żeby poukładać stare życie  żebyś mógł zacząć nowe  lepsze  ze mną.  esperer

esperer dodano: 22 luty 2013

Powiedz mi gdzie poszedłeś? Czemu nie wziąłeś mnie ze sobą? Zostałam jak małe dziecko ze łzami w oczach, czekające aż ktoś się nim zajmie. Bo tak cholernie potrzebowałam opieki, mimo, że bliżej mi do suki niż niewinnej dziewczynki. Gdzie jesteś? Powiedz czemu czuję się tak samotnie? Tęsknie, tęsknie bardzo, każdą częścią ciała z osobna, najbardziej sercem. Serce tak dawno nie czuło się kochane, ale wierzę, że odszedłeś po to by wrócić. Odszedłeś, żeby poukładać stare życie, żebyś mógł zacząć nowe, lepsze, ze mną. /esperer

 jesteś dzisiaj jakaś rozkojarzona i jeszcze bardziej roztrzepana niż normalnie  coś się stało?  oj mamo  to ta chemia  wiesz jak na mnie działa

briefly dodano: 21 luty 2013

-jesteś dzisiaj jakaś rozkojarzona i jeszcze bardziej roztrzepana niż normalnie, coś się stało? -oj mamo, to ta chemia, wiesz jak na mnie działa

  ...  Takie bezsensowne ciągnięcie ciała i duszy przez życie. Niektórzy usprawiedliwiają się tym  że ktoś ich namówił do petów. Jednak ja nie mogę. Ja sama sięgnęłam. Dlaczego? Żeby spróbować jak to jest. Jak widać spodobało mi się to.Choć nie... tu bardziej chodzi o to  że dzięki nim odchodziłam od zmysłów i zapominałam o wszystkim.  ...  Wtedy zaczęłam z papierosami. Na początku nikt nie wiedział  a potem nagle wszyscy mieli mnie za zasraną małolatę która pali dla lansu. Co za debile! Nie robiłabym tego dla szpanu. Znali moje imię  nie znali historii. Nie wiedzieli co mam  jak wrócę do domu. Co jak wychodzę. Co jak śmierdzę petami. Nic. Nie wiedzą o mnie nic. A mówią takie teksty. Mam ochotę im wtedy przywalić. Ale nie  nie mogę. Nigdy nie skrzywdziłabym człowieka fizycznie. Nie potrafiłabym kogoś zastrzelić. A ja? A ja potrafiłabym sobie podpalić nogę.  ...   Barbara Rosiek

briefly dodano: 21 luty 2013

"[...] Takie bezsensowne ciągnięcie ciała i duszy przez życie. Niektórzy usprawiedliwiają się tym, że ktoś ich namówił do petów. Jednak ja nie mogę. Ja sama sięgnęłam. Dlaczego? Żeby spróbować jak to jest. Jak widać spodobało mi się to.Choć nie... tu bardziej chodzi o to, że dzięki nim odchodziłam od zmysłów i zapominałam o wszystkim. [...] Wtedy zaczęłam z papierosami. Na początku nikt nie wiedział, a potem nagle wszyscy mieli mnie za zasraną małolatę która pali dla lansu. Co za debile! Nie robiłabym tego dla szpanu. Znali moje imię, nie znali historii. Nie wiedzieli co mam, jak wrócę do domu. Co jak wychodzę. Co jak śmierdzę petami. Nic. Nie wiedzą o mnie nic. A mówią takie teksty. Mam ochotę im wtedy przywalić. Ale nie, nie mogę. Nigdy nie skrzywdziłabym człowieka fizycznie. Nie potrafiłabym kogoś zastrzelić. A ja? A ja potrafiłabym sobie podpalić nogę. [...]" Barbara Rosiek

tak  proszę niech codziennie będzie to chociaż w takim stopniu jak dzisiaj. nie interesują mnie głupie spojrzenia innych i komentarze nauczycieli na nasze zachowanie. najważniejsza była jego obecność tuż obok  trzymanie się za ręce  jego niespodziewane uściski  ciągle przeszkadzanie w skupieniu się  długie spojrzenia i ten łobuzierski  dwuznaczny uśmiech. wszystko to sprawiało  że sama nie mogłam powstrzymać kącików ust od unoszenia się  a po ostatnich dniach w ciągłym fochu  na prawdę mi tego brakowało.

briefly dodano: 21 luty 2013

tak, proszę niech codziennie będzie to chociaż w takim stopniu jak dzisiaj. nie interesują mnie głupie spojrzenia innych i komentarze nauczycieli na nasze zachowanie. najważniejsza była jego obecność tuż obok, trzymanie się za ręce, jego niespodziewane uściski, ciągle przeszkadzanie w skupieniu się, długie spojrzenia i ten łobuzierski, dwuznaczny uśmiech. wszystko to sprawiało, że sama nie mogłam powstrzymać kącików ust od unoszenia się, a po ostatnich dniach w ciągłym fochu, na prawdę mi tego brakowało.

moje. teksty esperer dodał komentarz: moje. do wpisu 20 luty 2013
w sumie potrzebowałam dzisiaj jego obecności. żeby nie pozwalał mi się zamyślać  rozśmieszał  atakował łaskotkami  nawet denerwował czy przytulał. wiem  że robił to wszystko tylko dlatego  że jej nie było  ale to dzięki niemu przeżyłam ten dzień. nie miałam nawet możliwości ucieczki gdziekolwiek  tak jakby wyczuł  że coś jest nie tak. nie zamierzam przejmować się dziecinnymi fochami  że się z nim zadaję  bo to właśnie on dzisiaj był obok sprawiając  że dałam radę. on  nie ty.

briefly dodano: 20 luty 2013

w sumie potrzebowałam dzisiaj jego obecności. żeby nie pozwalał mi się zamyślać, rozśmieszał, atakował łaskotkami, nawet denerwował czy przytulał. wiem, że robił to wszystko tylko dlatego, że jej nie było, ale to dzięki niemu przeżyłam ten dzień. nie miałam nawet możliwości ucieczki gdziekolwiek, tak jakby wyczuł, że coś jest nie tak. nie zamierzam przejmować się dziecinnymi fochami, że się z nim zadaję, bo to właśnie on dzisiaj był obok sprawiając, że dałam radę. on, nie ty.

 cz.II  Bo jeśli mam chłopaka to niby mam wszystko? A co jeśli chłopak też potrafi zawieść? Mimo to  po raz pierwszy od bardzo dawna zaczynam wierzyć  że zasługuję na to co dobre  że mogę zwolnić i pozwolić sobie na błędy. Mam to czego nie miałam za małolata  mam to co wypłakiwałam każdej nocy i co sobie wycierpiałam. Pozdrawiam więc pewnego użytkownika  który oskarżył mnie o bycie sztuczną  rozpieszczoną dziewczyną  która o życiu wie tyle co przeczyta w Bravo Girl. Dziękuję  dziękuję  dziękuję  przytul się ze swoją zawiścią  ale kurwa nawet Tobie nie życzę tego co przeszłam ja. Buziaczki.  esperer

esperer dodano: 20 luty 2013

[cz.II] Bo jeśli mam chłopaka to niby mam wszystko? A co jeśli chłopak też potrafi zawieść? Mimo to, po raz pierwszy od bardzo dawna zaczynam wierzyć, że zasługuję na to co dobre, że mogę zwolnić i pozwolić sobie na błędy. Mam to czego nie miałam za małolata, mam to co wypłakiwałam każdej nocy i co sobie wycierpiałam. Pozdrawiam więc pewnego użytkownika, który oskarżył mnie o bycie sztuczną, rozpieszczoną dziewczyną, która o życiu wie tyle co przeczyta w Bravo Girl. Dziękuję, dziękuję, dziękuję, przytul się ze swoją zawiścią, ale kurwa nawet Tobie nie życzę tego co przeszłam ja. Buziaczki. /esperer

 cz.I  Dwa lata odwiedzania brata po różnych szpitalach  widok płaczącej matki i ta świadomość  że nie możesz jej pomóc w żaden sposób  a sama musisz być tym idealnym dzieckiem. Wiesz jaka to presja  żeby niczego nie spierdolić  żeby jeszcze nie dokładać problemów? Wiesz jak nienawidziłam siebie za każde  nawet najmniejsze potknięcie zwykłej nastolatki  bo wydawało mi się  że jestem okropną córką  która jest tylko problemem  bo lepiej byłoby beze mnie. Nie wiesz kurwa co czułam w środku  nie wiesz jak ryczałam  jak nie dawałam sobie rady  a nawet nie mogłam tego pokazać  bo obiecałam sobie  że przejdę przez to silna  że nie pokażę tych pieprzonych słabości i będę wzorową córką. I byłam. Teraz tylko płacę za to wiecznym poczuciem  że jestem wszystkiemu winna  że nadal muszę działać na najwyższych obrotach  bo jeśli kogoś zawiodę  najbardziej zranię siebie. Skończ więc pierdolić  że jestem rozpuszczoną małolatą nie wiedzącą nic o życiu  bo co? Bo niby teraz mi się układa?  esperer

esperer dodano: 20 luty 2013

[cz.I] Dwa lata odwiedzania brata po różnych szpitalach, widok płaczącej matki i ta świadomość, że nie możesz jej pomóc w żaden sposób, a sama musisz być tym idealnym dzieckiem. Wiesz jaka to presja, żeby niczego nie spierdolić, żeby jeszcze nie dokładać problemów? Wiesz jak nienawidziłam siebie za każde, nawet najmniejsze potknięcie zwykłej nastolatki, bo wydawało mi się, że jestem okropną córką, która jest tylko problemem, bo lepiej byłoby beze mnie. Nie wiesz kurwa co czułam w środku, nie wiesz jak ryczałam, jak nie dawałam sobie rady, a nawet nie mogłam tego pokazać, bo obiecałam sobie, że przejdę przez to silna, że nie pokażę tych pieprzonych słabości i będę wzorową córką. I byłam. Teraz tylko płacę za to wiecznym poczuciem, że jestem wszystkiemu winna, że nadal muszę działać na najwyższych obrotach, bo jeśli kogoś zawiodę, najbardziej zranię siebie. Skończ więc pierdolić, że jestem rozpuszczoną małolatą nie wiedzącą nic o życiu, bo co? Bo niby teraz mi się układa? /esperer

Musisz być silna  a wiesz czemu? Bo oni sądzą  że jesteś słaba i sobie nie poradzisz. esperer

esperer dodano: 20 luty 2013

Musisz być silna, a wiesz czemu? Bo oni sądzą, że jesteś słaba i sobie nie poradzisz./esperer

powiedz  że wciąż chcesz się bawić tak jak na początku  że wciąż chcesz być. przecież jedna kłótnia nie może wszystkiego od tak zniszczyć. proszę  zostań.

briefly dodano: 20 luty 2013

powiedz, że wciąż chcesz się bawić tak jak na początku, że wciąż chcesz być. przecież jedna kłótnia nie może wszystkiego od tak zniszczyć. proszę, zostań.

już nie mam na to wszystko siły. siedzę skulona przy łóżku i ryczę na cały głos. odejdź  zostaw mnie w spokoju! czuję się taka bezsilna  nic nie jest zależne ode mnie. ciągle jestem oceniana  pouczana  przepychana z jednego miejsca na drugie  jak marionetka. nie mogę sama zrobić jakiegokolwiek ruchu lub wydać najmniejszego dźwięku  bez krytyki. już wiem  wszystko rozumiem co o mnie myślicie i nie potrafię być idealna. czy kolczyki  tunel  pomalowane usta i fajki  robią ze mnie aż tak złego człowieka? przecież tak na prawdę jestem wciąż tą samą uśmiechniętą dziewczynką  która ciągle pakuje się w tarapaty. nie rozumiem  na prawdę nie rozumiem  co takiego zrobiłam  abyście mogli mnie w ten sposób oceniać? nie mogę obiecać  że się zmienię na chodzący wzór do naśladowania  ale możecie mi zaufać  że nie wytrzymam tego dłużej i najnormalniej się poddam.

briefly dodano: 20 luty 2013

już nie mam na to wszystko siły. siedzę skulona przy łóżku i ryczę na cały głos. odejdź, zostaw mnie w spokoju! czuję się taka bezsilna, nic nie jest zależne ode mnie. ciągle jestem oceniana, pouczana, przepychana z jednego miejsca na drugie, jak marionetka. nie mogę sama zrobić jakiegokolwiek ruchu lub wydać najmniejszego dźwięku, bez krytyki. już wiem, wszystko rozumiem co o mnie myślicie i nie potrafię być idealna. czy kolczyki, tunel, pomalowane usta i fajki, robią ze mnie aż tak złego człowieka? przecież tak na prawdę jestem wciąż tą samą uśmiechniętą dziewczynką, która ciągle pakuje się w tarapaty. nie rozumiem, na prawdę nie rozumiem, co takiego zrobiłam, abyście mogli mnie w ten sposób oceniać? nie mogę obiecać, że się zmienię na chodzący wzór do naśladowania, ale możecie mi zaufać, że nie wytrzymam tego dłużej i najnormalniej się poddam.

Nie  to Ty jesteś świetny. teksty yezoo dodał komentarz: Nie, to Ty jesteś świetny. do wpisu 19 luty 2013
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć