 |
odchodzisz i wracasz. wracasz by odejść
|
|
 |
szukam silnych ramion by mnie podniosły i powiedziały żyj
|
|
 |
kotku, byliśmy szczęścia blisko, ale zazdrość i głupota spierdoliły wszystko
|
|
 |
wierzę w uczucia, nie słowa
|
|
 |
twoje oczy trochę smutne chyba patrzą prosto w moje i nic nie mówisz znów ja milczę też ale oboje mówimy chyba chce lecz wybacz wiesz trochę się boję
|
|
 |
'kocham' - powtarzam, smakując to słowo. łatwe do wypowiedzenia, jeśli już raz się to zrobi. krótkie. pełne znaczeń. jak delikatne westchnienie
|
|
 |
te chwile są z nami i nikt nie zabierze ich dopóki my, będziemy wciąż tacy sami, z radością odkrywać każdy nowy dzień
|
|
 |
Sometimes love is not enough. And the road gets tough. I don't know why. / lana del rey.
|
|
 |
nawet ciężko już o tym myśleć, każdy wniosek jeszcze bardziej przerażająco sensowny.
|
|
 |
jestem zmęczona walką z uczuciami, własnymi słabościami, ciągłym wymaganiem od siebie i zawodzeniem. kiedy nawet nie ma się przed kim wyżalić. a pretensje mogę mieć tylko do siebie.
|
|
 |
I twoje serce, zwraca na posadzkę chłodną, podniecenie. Całą czułość, uwielbienie, bulimiczne serce, zwraca na posadzkę, całą moją miłość... / nosowska.
|
|
|
|