 |
|
po raz kolejny wracam, bo chyba mam to szczęście, że są ulice za którymi dalej tęsknie
|
|
 |
|
może magia świąt sprawi, że mnie pokochasz?
|
|
 |
|
puk puk, nie ma mnie dla nikogo.
|
|
 |
|
to moje, pięćdziesiąt cztery metry pełne wspomnień.
|
|
 |
|
zabrakło mi Ciebie dziadziu przy świątecznym stole. był moment, kiedy spojrzałam na puste krzesło, spuściłam głowę w dół, z oczu polały się łzy. serce dało mocny znak, że mi Ciebie brakuje. zabolało jak nigdy. tęsknie, tęsknię za końcówką życzeń 'i żebyś doczekał mojego wesela". tak bardzo mi Cie brak.
|
|
 |
|
To, co przed nami zależy tylko od nas samych
|
|
 |
|
wyjdź z mojego serca, proszę. chociaż na święta.
|
|
 |
|
od dawna nie dbam już o wielkość źrenic,
to jest ten czas, żeby coś w swoim życiu zmienić.
|
|
 |
|
dlaczego czekolada tuczy, papierosy uzależniają, alkohol niszczy wątrobę, faceci kłamią, a świąteczne życzenia się nie spełniają?
|
|
 |
|
olej pozory, spójrz mi w oczy, zeskanuj dusze,
otrzyj łzy, złap za rękę, pomóż uciec.
|
|
 |
|
wkrótce etap bez spuchniętych powiek.
|
|
|
|