 |
zabiję ją. zabiję tą małą pierdoloną kurwę, która miesza mi w życiu. rozwale jej tą plastikową twarz, kurwa. już rozumiem, dlaczego nie chciał wyjaśniać - słuszne były Jego obawy, że będę chciała ją zapierdolić. nie pozwolę na pierdolenie swojego życia jakiemuś niedoruchanemu plastikowi.
|
|
 |
dziękuję za nieprzespaną noc, litry łez, smutek, żal, wyzwiska i tęskontę. dziękuję za nerwy i rozpierdoloną o ścianę łapę. dziękuję za wszystko - przecież podobno tak cholernie mnie kochasz.
|
|
 |
Życie to nie MP3, w którym możesz wybierać to, czego chcesz słuchać, tylko radio, w którym musisz zadowolić się tym, co akurat leci.
|
|
 |
Domówki, lat 16 i piękna młoda buźka i chuj z tym! Lat 16 - kreska, browar, wódka.
|
|
 |
To, że żyć Ci się nie chce, nie oznacza, że inni chcą żyć bez Ciebie.
|
|
 |
Mam ochotę pić, a potem iść z Tobą, do Ciebie.
|
|
 |
Wziąłbym łyka i o nic nie pytał. Pocałowałbym cię w usta, by poczuć smak życia.
|
|
 |
Ja nigdy nie chciałabym widzieć Cię smutnego. Myślę, że pragniesz dla mnie tego samego.
|
|
 |
" Zabiorę cię tego lata na koniec świata. We dwoje gdzieś, coś powymiatać w naszych klimatach. "
|
|
 |
Może i faceci są dziwni, ale nikt nie przytula tak jak oni.
|
|
 |
Wciąż szukam w tobie choć cząstki jego. Oczy nie są takie same, nie mówią mi "kocham" kiedy głęboko w nie patrze. Uśmiech nie jest tak szczery i szczęśliwy jak jego. Kiedy cie przytulam nie czuje tego bezpieczeństwa jakie było w jego ramionach. Dłonie nie są w bliznach od bicia, nie są takie twarde i żylaste. To nie jest już to samo, nikt mi go nie zastąpi. / J.
|
|
 |
Jesteśmy razem. Z pozoru zakochana para, która nie widzi świata wokół siebie. A na prawdę on wciąż kocha tą blond pannę, która zraniła jego uczucia. Ona nadal płacze za wysokim brunetem, który zostawił ją dla innej. Miłość jest cholerną trucizną. Zmusza nas do ranienia siebie nawzajem i kaleczenia nas samych. Tak na prawdę nigdy nie wyleczymy się z tego. / J.
|
|
|
|