Łażę po plaży i zastanawiam się dlaczego Bóg ma mnie tak głęboko w dupie. Mam procenty w żyłach a chęć śmierci jest najczęstszą myślą w mojej głowie. Nie możesz mi już pomóc, mnie boli życie.
Koniec roku szkolnego spędzam w parku, z puszką piwa w dłoni, patrząc na ich twarze i zastanawiając się dlaczego do cholery tak bardzo odechciało mi się żyć.
W zasadzie to nie wiem co mam Ci powiedzieć, w zasadzie to mam to wszystko w dupie, w zasadzie to właśnie po raz enty przechodzę przyśpieszony kurs dojrzewania, w zasadzie to czuję się już tak staro,że moglibyście pochować mnie choćby zaraz.