 |
między nami nigdy nie będzie okej.
między nami nigdy nie będzie w porządku,
bo między nami nigdy więcej do rozmowy
za pewne nie dojdzie.
|
|
 |
weź mnie tej nocy w ramiona.
|
|
 |
" czy zatańczyłabyś, gdybym poprosił cię do tańca? czy pobiegłabyś i nigdy nie spojrzała wstecz? czy płakałabyś widząc mnie we łzach? i czy ocaliłabyś moją duszę tej nocy? "
|
|
 |
To tylko pieprzone życie, jego zarówno dobre jak i złe aspekty. Powinnaś sie przyzwyczaić że zawsze będzie zupełnie inaczej niż byś tego chciała, zawsze słuchawki będa wystarczająco poplątane aby wyprowadzić Cie z równowagi, zawsze woda na kawe będzie gotowała sie najdłuzej własnie wtedy gdy za 20 minut będziesz miała autobus do szkoły do którego i tak wbiegniesz jako ostatnia. Śnieg zawsze będzie zawiewał akurat w przeciwnym kierunku niż Twoje kroki, a wiatr wiał będzie tak abyś nie widziała nic poza swoimi włosami. Zawsze będzie inaczej niż by nam pasowało, ale ogarnij,ze uśmiech powinien być na twarzy każdej z nas, mimo wszystko, nie powinnyśmy przestawać sie smiać. /rastaa.zioom
|
|
 |
Co, mam teraz płakać, bo znowu coś się spieprzyło? Musiałabym przepłakać całe życie, kochanie. A prawdziwych powodów do płaczu niewiele. I płakać za Tobą też nie warto.
|
|
 |
Nie potrafię się skupić na żadnej czynności , nie potrafię sobie zrobić herbaty bez rozlania wody na cały blat , zjedzenie głupiej zupy zajmuje mi półtorej godziny , żeby się ze mną dogadać trzeba mnie trącać i krzyczeć bo po prostu nie słyszę , nie dam rady opisać na smsa bo ciągle piszę nie na temat i nie do tej osoby do której chciałam , nie potrafię przestać o nim myśleć , nie umiem zapanować nad sobą ani nad tym uczuciem , nie wiem jak nazwać stan w którym obecnie jestem . chyba zakochałam się w chłopaku którego jedynie znam imię.
|
|
 |
Ufam wszystkim ludziom, lecz każdemu tylko raz.
|
|
 |
Samej byłoby mi lepiej. Nie dlatego, że sama byłabym szczęśliwa. Myślałam, że jeśli kogoś pokocham, a później związek się rozpadnie, mogę tego nie przeżyć. Łatwiej jest być samemu. Bo jeśli się nauczymy, że potrzebujemy miłości i ją stracimy, jeśli będziemy na kimś polegać, zbudujemy życie wokół związku, a później wszystko się rozpadnie - czy taki ból da się przeżyć? Utrata miłości jest jak uraz, jak umieranie. Z tą różnicą, że umieranie ma swój koniec. A to? Może trwać wiecznie.
|
|
 |
płakała cicho, bez szlochów , łkań czy przeciągłych westchnień. Tylko roniąc łzy.
|
|
 |
To ja już dorosłam, czy to oni są jeszcze dziećmi?
|
|
 |
Nie chce zapewnień, że jestem tą jedyną . Chce być tą ostatnią.
|
|
 |
My nawet nie mieliśmy siebie w planach, a teraz budzę się i zasypiam z Jego imieniem na ustach
|
|
|
|