 |
Po imprezie wrócili do jej domu. On, mimo że nie pije, z okazji 18 - stki kumpla upił się jak jeszcze nigdy. Zanim się położył podszedł do niej i wyszeptał: "Kocham Cię". Rano, gdy zbierali się do szkoły powiedziała: - Jeju, nie pij już nigdy, nawet pojęcia nie masz jakie głupoty wczoraj gadałeś. - Mogę sobie wyobrazić. Ale kocham cię nadal. - pocałował ją w czoło i wyszedł.
|
|
 |
Kiedy będę już stara, a moje wnuki spytają mnie, kto był moją pierwszą prawdziwą miłością nie chce wyciągać albumu ze zdjęciami. Chcę pokazać palcem na drugi koniec pokoju i powiedzieć '' tam siedzi '' .
|
|
 |
- Między wami coś jest? - Powietrze chyba ...
|
|
 |
Ironia losu, kiedy za coś, co kiedyś mogłeś mieć za darmo, dziś oddałbyś wszystko.
|
|
 |
Dziwne, nie? Ludzie przychodzą, zostają na chwilę albo dłużej. Kreują nasz charakter, wmawiają nam miłość, a później tak bez większych lub mniejszych powodów walą nasze zaufanie na pysk i odchodzą. Akurat wtedy kiedy zaczynasz wierzyć, że życie jest piękne. Pasowałyby tu słowa "takie jest życie", ale ono wcale takie nie jest. Tacy są ludzie.
|
|
 |
A potem powiedziałam mamie, że nie chce już innych kolegów. Że lubię bawić się tylko z Tobą. Że Ty w piaskownicy mi wystarczasz.
|
|
 |
tak trudno będzie powiedzieć żegnaj
|
|
 |
dać szczęście drugiej osobie. to taka radość ducha.
nie odbierajcie mi tego.
|
|
 |
Wiesz jak to jest budzić się co noc czując łzy pod powiekami? Słyszeć jak serce wygrywa marsz żałobny? Jak podczas 40 stopniowej temperatury odczuwać wewnętrzne zimno i jak wśród miliona ludzi być samym? Jeśli nie wiesz, to nie pierdol, że mnie rozumiesz.
|
|
 |
dziś znów uczę się żyć z samą sobą
|
|
 |
i mniej mnie w dupie. nie odzywaj się. nie odpisuj na moje wiadomości. nie musisz na mnie nawet patrzeć, czy chociażby przelotnie dotykać. do niczego nie zmuszam, ale potem nie waż się prosić o szansę. na miłość trzeba zasłużyć.
|
|
 |
nie będą razem, choć myślą o sobie.
|
|
|
|