 |
co robisz ? szukam szczęścia. w lodówce ? gdzieś q*** musi być
|
|
 |
lubię jej wzrok, kiedy patrzy na nas. pełen nienawiści i zazdrości. dobrze ci tak, szmato. jak nie potrafiłaś docenić tego co masz, to trzeba było się za to nie brać, a ja mojego przyjaciela ranić i wykorzystywać nie dam nikomu, a tobie w szczególności, rozumiesz?
|
|
 |
zapomnijmy o wszystkim i zacznijmy od nowa, co Ty na to?
|
|
 |
wiedziałam. że widziałam cię wtedy ostatni raz. pożegnałam cię, i mimo że przyzwyczaiłam się do tego uczucia pustki, to moje serce nadal tęskni.
|
|
 |
ja się z tym nigdy nie pogodzę.
|
|
 |
Mówię sobie że ostatni raz wchodzę w ten bezsens,
choć w ogóle w to nie wierzę bo dobrze znam siebie.
Liczyć mogę że coś zmienię, to jest może fundamentem,
bo gdy tracisz nadzieje - tracisz powietrze.
|
|
 |
Choć nie wiem ile jeszcze, dostane szans na szczęście.
Może to ostatnia z nich?
Może to już?
Może dziś przestanę się okłamywać, w brodę pluć?
że nie potrzebuje nic od Ciebie, choć chcę Cie tu,
Z Tobą żyć, pozostaje mi tylko liczyć na cud.
|
|
 |
Nie liczę już na Ciebie, bo ode mnie odejdziesz
później czy wcześniej zostawisz z ciemnym sercem.
|
|
 |
kiedyś powiedziałaś mi, że nasze role się odwrócą i to do mnie wróci. wiesz co? miałaś kurwa rację.
|
|
 |
gotowa byłabym kupić Pezetowi bukiet róż, za wszystkie tracki jakie ma , które tak zajebiście pomagają mi w życiu.
|
|
 |
Usiądę ci na kolanach, policzę pieprzyki na twarzy i szyi. To nic, że znam ich liczbę tak doskonale
|
|
|
|